Audacity - popularny edytor audio oskarżany o szpiegowanie użytkowników

Audacity - popularny edytor audio oskarżany o szpiegowanie użytkowników

Audacity to bardzo popularny program do edycji dźwięku, który jest już dostępny na rynku od przeszło dwóch dekad. Fakt, że jest to darmowe oprogramowanie, jest dużym atutem, podobnie jak kilka innych cech - jest to program typu open source i dostępny na wielu platformach (Windows, macOS, GNU/Linux). Niektórzy użytkownicy zaczynają jednak odchodzić od tego software'u, oskarżając nowego właściciela o przekształcenie go w rodzaj narzędzia szpiegującego. Audacity zmieniło właściciela w kwietniu, kiedy zostało przejęte przez Muse Group za nieujawnioną sumę. W tamtym czasie Martin Keary, szef projektu w MuseScore, programie notacji open source należącym również do Muse Group, wygłosił kilka zachęcających komentarzy sugerujących, że jest bardzo zadowolony z tej transakcji. Keary jest teraz osobą, która zarządza Audacity.

Użytkownicy zaczynają odchodzić od Audacity, oskarżając nowego właściciela o przekształcenie go w spyware.

Audacity - popularny edytor audio oskarżany o szpiegowanie użytkowników pod wodzą nowego właściciela

„Podobnie jak robimy w MuseScore, planujemy znacznie ulepszyć funkcjonalność i łatwość użytkowania Audacity, zapewniając oddanych projektantów i programistów, aby poświęcili mu uwagę, na jaką zasługuje, przy jednoczesnym utrzymaniu jego darmowego charakteru i open-source - powiedział Keary. Przedstawiciel Muse Group stwierdził również, że rozmawiał z kilkoma kluczowymi członkami zespołu Audacity, aby „zrozumieć, jak i dlaczego go zbudowali”, w ramach wysiłków zmierzających do poprawy celów i możliwości programu. Jednak nie wszystkim spodobały się zmiany wprowadzane przez nowego właściciela i  niektórzy użytkownicy oznaczyli Audacity jako oprogramowanie szpiegujące. Zaktualizowana polityka prywatności programu wyjaśnia, że ​​Audacity gromadzi dane osobowe, choć podobno w bardzo ograniczonym „bardzo ograniczonym” zakres. Obejmuje to szczegóły, takie jak platforma osoby (system operacyjny i procesor), ale także adres IP osoby. „Wszystkie twoje dane osobowe są przechowywane na naszych serwerach w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG). Od czasu do czasu jesteśmy jednak zobowiązani do udostępniania twoich danych osobowych naszemu głównemu biuru w Rosji i naszemu zewnętrznemu doradcy w USA” – wskazuje zaktualizowana polityka prywatności Audacity. 

Zebrane informacje mogą być udostępniane „każdemu właściwemu organowi ścigania, organowi regulacyjnemu, agencji rządowej, sądowi lub innej stronie trzeciej” według uznania Muse Group, a także „potencjalnemu nabywcy (oraz jego agentom i doradcom związanym z proponowaną sprzedażą lub połączeniem jakiejkolwiek części działalności organizacji). „Adres IP będzie przechowywany w sposób umożliwiający identyfikację tylko przez dzień kalendarzowy. Adresy IP są przechowywane jako hash, którego sól jest zmieniana codziennie. Sól nie jest przechowywana w żadnej bazie danych i nie można jej odzyskać po jej zmianie. Hash przechowujemy przez rok, po czym jest usuwany” – czytamy w polityce prywatności. Użytkownicy Reddita dość chętnie wyrażają swoją opinię na temat Muse Group w sprawie zaktualizowanej polityki prywatności. „Zbierają więc wszelkie dane, o które proszą władze. Są one przechowywane w regionie UE, ale udostępniają je również Rosji i USA… W przypadku oprogramowania działającego lokalnie? Z definicji nazwałbym to oprogramowaniem szpiegującym” – napisał jeden z użytkowników. Oburzenie jest również mocno widoczne na GitHub, gdzie użytkownicy wzywają do forka. Nie wiadomo, czy tak się stanie. Jednak w obecnym stanie rzeczy Muse Group w krótkim czasie niszczy około 21 lat dorobku ​​Audacity, który od samego początku odnotował ponad 100 milionów pobrań.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Audacity - popularny edytor audio oskarżany o szpiegowanie użytkowników

 0