Autor Quake: battle royale istniał przed powstaniem PUBG i Fortnite

Battle royale to gatunek, który w opinii wielu osób swą popularność zawdzięcza głównie za sprawą bijącego niegdyś wszelkie rekordy Playerunknown's Battlegrounds, a także wydanemu jakiś czas później, opartemu na modelu free-to-play Fortnite. W konsekwencji tych wydarzeń teraz dosłownie każdy deweloper marzy, by umieścić battle royale w swojej grze — idealnym przykładem jest np. Call of Duty Black Ops 4, które właśnie dzięki trybowi battle royale zaliczyło najlepszy start na obecnej generacji sprzętu w historii marki. Wkrótce do tego grona dołączy także inna znana seria - Battlefield 5. Tymczasem Tim Willits, prezes id Software czyli studia odpowiedzialnego za powstanie jednej z pionierskich gier opartych na rozgrywce online Quake uważa, że zarówno PUBG, jak i Fornite nie opierają się na do końca nowym schemacie.

Według szefa id Software zarówno PUBG, jak i Fortnite bazują na wymyślonych dużo wcześniej mechanizmach battle royale.

Willits podczas wywiadu udzielonemu GameSpotowi przyznał, iż mechanizmy wykorzystywane w obecnych grach battle royale pierwotnie pojawiły się w jednej z modyfikacji do Quake'a, aczkolwiek w tamtym przypadku maksymalną ilość osób uczestniczących w bitwie ograniczono do czterech, a nie jak jest obecnie stu ludzi. Szef id Software stwierdził: "Fani muszą zdać sobie sprawę, że to już wszystko było wcześniej np. w ramach Król Wzgórza. Zmieniło się wyłącznie podejście do pomysłu, który ludzie lubią". Rzeczywiście battle royale nie jest zupełnie świeżym tworem i z całą pewnością powstało długo przed Playerunknown's Battleground, chociażby w formie moda do Army II. Został on jednak spopularyzowany właśnie przez PUBG i tego raczej nikt produkcji Bluehole nie odbierze.

W ramach wywiadu Willitsa zapytano też o ewentualne pojawienie się battle royale w jakimś z nadchodzących projektów. Stwierdził on, iż taki scenariusz wydaje się mało realny, ponieważ tworzenie gier zajmuje sporo czasu, a popularność tego trybu może spaść do zera nim ekipa zdoła zaimplementować go do któregoś ze swoich obecnych tytułów. Ponadto sternik id Software zaznaczył, że jeśli ograniczamy się wyłącznie do kopiowania cudzych pomysłów to zawsze będziemy za konkurencją. Cóż wychodzi więc na to, że nie powinniśmy spodziewać się battle royale w nadchodzącym Rage 2. Z drugiej strony to dobra decyzja bowiem szał na produkcje oparte na battle royale sięgnęła zawrotnego poziomu.