To nie jest dobry okres dla Robloxa, czyli jednej z najpopularniejszych platform gamingowych na świecie. Kryzys rozpoczął się po zbanowaniu twórcy internetowego znanego jako Schlep, który zasłynął z publikowania materiałów demaskujących pedofilów działających na platformie. W efekcie wartość rynkowa spółki spadła o 12 miliardów dolarów, a sprawa trafiła nawet do sądu w USA.
Schlep, youtuber z ponad 1,6 mln subskrybentów, od lat prowadzi działalność mającą na celu tropienie i ujawnianie osób próbujących wykorzystywać nieletnich za pośrednictwem Robloxa. W swoich materiałach dokumentował rozmowy z podejrzanymi użytkownikami i twierdził, że jego działania przyczyniły się do aresztowania co najmniej sześciu osób.
Roblox jednak, zamiast wesprzeć jego działania, wysłał do niego list typu cease and desist, zakazując mu korzystania z platformy oraz oskarżając o „symulowanie rozmów narażających dzieci na niebezpieczeństwo, udostępnianie lub pozyskiwanie danych osobowych oraz nakłanianie do przenoszenia rozmów poza platformę”. Wkrótce wszystkie jego konta zostały zablokowane. Odpowiedź Schlepa była błyskawiczna, gdyż twórca opublikował nagranie, w którym wyjaśnił kulisy sprawy i ujawnił, że sam w młodości padł ofiarą groomingu na platformie. Wideo obejrzało już ponad 4,6 mln osób i to właśnie ono zapoczątkowało falę oburzenia społeczności.
W obliczu ostatnich kontrowersji wartość rynkowa Robloxa spadła aż o 12 miliardów dolarów.

Presja społeczna i bunt graczy
Decyzja o banie wywołała burzę wśród użytkowników. W internecie ruszyła petycja o odwołanie prezesa Roblox, Davida Baszuckiego, która zebrała ponad 100 tys. podpisów. Krytycy zarzucają firmie, że zamiast wspierać działania na rzecz bezpieczeństwa dzieci, uderza w osobę próbującą realnie walczyć z problemem. Roblox w odpowiedzi podkreślił, że tzw. „działalność samozwańczych strażników” jest niezgodna z regulaminem i może stwarzać dodatkowe zagrożenia dla dzieci. Tłumaczenie to jednak spotkało się z jeszcze większym sprzeciwem społeczności.
Sprawa trafia do sądu
Na kryzys zareagowały także instytucje państwowe. Prokurator generalna Luizjany, Liz Murrill, ogłosiła pozew przeciwko Roblox, zarzucając firmie m.in. „ułatwianie rozpowszechniania materiałów z wykorzystywaniem seksualnym dzieci, narażanie małoletnich na kontakt z drapieżnikami oraz brak odpowiednich zabezpieczeń chroniących najmłodszych użytkowników”.
Pozew został złożony 15 sierpnia, zaledwie kilka dni po publikacji nagrania Schlepa, i zbiegł się z gwałtownym spadkiem notowań spółki. Kapitalizacja Robloxa zmniejszyła się z 90,6 mld USD (10 sierpnia) do 79 mld USD (21 sierpnia), co oznacza utratę 12 miliardów dolarów w ciągu kilkunastu dni. Choć kurs nieco się odbił, odzyskanie zaufania rynku i społeczności graczy będzie ogromnym wyzwaniem dla firmy.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Ban dla twórcy demaskującego pedofilów. Roblox traci miliardy i staje przed sądem