Battlefield 5 trafi do sklepów 20 listopada, tymczasem Electronic Arts postanowiło pochwalić się najnowszym zwiastunem prezentującym w akcji kampanię fabularną, którą gra w przeciwieństwie do Call of Duty: Black Ops 4 zaoferuje swoim fanom. Tym razem po pierwszowojennych podbojach w Battlefield 5, nowa odsłona Battlefield przeniesie nas na dobrze znany teren II wojny światowej. Jednak zamiast pełnoprawnej i długiej opowieści, EA DICE, podobnie jak w Battlefield 1, zaproponuje użytkownikom kilka zróżnicowanych opowieści skupionych na różnych wydarzeniach z historii tego zbrojnego konfliktu, które nie pojawiały się w grach wideo zbyt często. Przykładowo podczas podróży trafimy do takich krajów jak Francja, Holandia oraz Afryka - niestety o misji opowiadającej o słynnym desancie w Normandii możemy raczej zapomnieć. Wiemy także, że w trakcie przechodzenia Battlefield 5 pokierujemy losami młodej członkini norweskiego ruchu oporu, która była pokazywana na wielu materiałach promocyjnych gry.
Battlefield 5 zaproponuje fanom historie związane z różnymi wydarzeniami II wojny światowej.
Chociaż fabuła to ważny element nowego Battlefielda, to najistotniejszymi pozostają tryby czysto multiplayerowe. Warto podkreślić, że EA DICE - podobnie jak Treyarch w przypadku Black Opsa 4 i wielu innych deweloperów - poszło za trendami, wrzucając do swojej produkcji tryb inspirowany bijącym rekordy popularności battle royale. W Battlefield 5 ową formę zabawy nazwano Firestorm i zgodnie z ujawnionymi informacjami tryb umożliwi rozgrywkę maksymalnie 64 osobom, czyli nieco mniejszej ilości niż w Blackout znanym z Black Opsa 4 (około 80 ludzi) oraz w pozostałych tego rodzaju tytułach, gdzie domyślnie mamy 100 graczy podczas jednej sesji. Zgodnie z obietnicą trafimy do największej w historii serii mapy, jednak podstawowe pytanie brzmi - czy nie będzie to zbyt duża lokacja, biorąc pod uwagę liczbę obecnych na niej osób?
Oczywiście jak Battlefield 5 poradzi sobie w starciu z Call of Duty: Black Ops 4, dowiemy się dopiero po premierze (warto podkreślić, że tryb battle royale pojawi się jakiś czas po debiucie samej gry). Wydaje się, że Elektronicy mają twardy orzech do zgryzienia, albowiem według najnowszych statystyk produkcja Treyarch zaliczyła najlepszy start marki na platformach obecnej generacji oraz w znaczący sposób uplasowała się na pozycji absolutnego lidera ostatnich list przebojów. Oczywiście Battlefield 5 to nie tylko Firestorm i ma do zaoferowania także inne tryby wieloosobowe, jak choćby Wielkie Operacje czyli połączenie fabularnych meczów z multiplayerem. Myślicie, że Battlefield 5 ma szansę pobić dotychczasowe dokonania Call of Duty: Black Ops 4?
Pokaż / Dodaj komentarze do: Battlefield 5 - kampania fabularna ukazana na zwiastunie