Geoffrey Kendrick, szef działu aktywów cyfrowych w banku Standard Chartered, przyznał w czwartek, że jego wcześniejsza prognoza, według której Bitcoin miałby osiągnąć 120000 dolarów w II kwartale 2025 roku, może być niedoszacowana.
W kwietniu Kendrick opublikował analizę, w której zakładał, że cena BTC osiągnie nowy rekord dzięki strategicznej relokacji aktywów z USA oraz akumulacji kryptowaluty przez tzw. „wielorybów” - dużych graczy rynkowych. Już wtedy prognozował, że trend wzrostowy utrzyma się przez lato, a do końca 2025 roku Bitcoin może osiągnąć poziom 200000 dolarów.
Amerykańskie fundusze ETF oparte na Bitcoinie odnotowały napływ środków rzędu 5,3 miliarda dolarów.
W czwartek, po tym jak cena Bitcoina znów przekroczyła poziom 100000 USD (dokładnie 100 511,22 USD, czyli +4,5%), Kendrick stwierdził, że obecna dynamika napływu kapitału sprawia, że cel 120 tys. USD wygląda na „bardzo osiągalny”, a być może nawet zbyt konserwatywny.
Bitcoin potwierdza, że tanio już było
Analityk wskazał, że tylko w ciągu ostatnich trzech tygodni amerykańskie fundusze ETF oparte na Bitcoinie odnotowały napływ środków rzędu 5,3 miliarda dolarów. Zwrócił również uwagę na rosnącą obecność dużych inwestorów: firma MicroStrategy ponownie zwiększyła zakupy BTC, fundusz majątkowy Abu Zabi zainwestował w ETF Bitcoina od BlackRock, a Narodowy Bank Szwajcarii kupił akcje MicroStrategy - firmy często uznawanej za giełdowy odpowiednik Bitcoina.
Czy cena 120 tys. USD to dopiero początek? Analitycy uważnie obserwują, jak instytucje coraz chętniej traktują kryptowaluty jako część swoich portfeli inwestycyjnych.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Bitcoin w drodze po 200 tys. Instytucje rzucają się na kryptowalutę