Błąd Valve doprowadził do upadku ekonomię w Team Fortress 2

Czapki, kapelusze, nakrycia głowy... W tej grze zawsze chodziło o czapki. Gdy dekadę temu w Team Fortress 2 po raz pierwszy pojawiły się przedmioty kosmetyczne, stały się niemal natychmiast jednym z najbardziej istotnych elementów strzelanki Valve, która choć wiekowa, to wciąż cieszy się sporą popularnością. Teraz dzięki błędom w grze, najbardziej szaleni kapelusznicy, znaleźli się niemalże w raju. Przed weekendem prawdopodobieństwo otrzymania unikalnego nakrycia głowy ze skrzyni wzrosło do niespotykanego poziomu. W rezultacie przedmioty z TF2 właściwie przejęły rynek społecznościowy Steam, gdzie gracze mogą wymieniać przedmioty pozyskane w grach i licytować je za prawdziwe pieniądze. W szczególności wszyscy wyprzedawali swoje skrzynie po zawyżonych cenach, a na rynku pojawił się nagły napływ nietypowych przedmiotów, co spowodowało znaczny spadek ich cen.

Gracze na łatwo dostępnych unikalnych czapkach zarobili tysiące. Czy Valve spróbuje wszystko cofnąć?

Patrząc na historię cen na rynku, skrzynki w większości przypadków sprzedawały się za kilka centów. Teraz niektóre, w zależności od ich możliwej zawartości, sięgały nawet 13 dolarów za skrzynkę . Gracze donoszą, że nagle zrobili setki, a nawet tysiące dolarów na skrzyniach, które do tej pory zbierały kurz. Jeśli chodzi o pojedyncze przedmioty, dobrym przykładem jest hełm oparty na Skyrim . W ubiegłym tygodniu sprzedano łącznie trzy produkty na całym rynku, a teraz tylko w piątek użytkownicy sprzedali 122 sztuki, a ceny skoczyły do 25-44 dolarów z 6-7 dolarów.

Ta kapeluszowa gorączka sprawiła, że do gry wróciło mnóstwo osób a maksymalna liczba graczy niemalże się podwoiła, przekraczając 90 tysięcy osób, gdzie normalnie maksymalna ilość oscyluje wokół 50 tysięcy graczy. Valve oczywiście zareagowało na swój błąd i czasowo zabrało graczom możliwość wymiany i sprzedaży przedmiotów w TF2. Nie można również otwierać skrzyń. Póki co nie wiadomo jaki będzie dalszy los pozyskanych w ten sposób czapek. Jest spora szansa, że rzadkie czapki zostaną po prostu usunięte z platformy.