Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej w tym miesiącu organizuje coroczne spotkanie, podczas którego są ustalane nowe reguły. W programie spotkania bez wątpienia znajdzie się dyskusja, czy filmy z platform streamingowych pasują do systemu nagród takich jak Oscary, o ile w ogóle powinny być brane pod uwagę. Może się jednak okazać, że Akademia nie będzie miała wyboru, bo Departament Sprawiedliwości USA ostrzegł właśnie, że wprowadzenie reguł dyskryminujących filmy stworzone przez platformy streamingowe może naruszać prawo federalne. Steven Spielberg nigdy nie krył swojej pogardy do tego typu produkcji, mówiąc, że nie są niczym więcej niż filmy telewizyjne pasujące do nagród Emmy, ale nie do Oscarów. W ubiegłym miesiącu ten 72-letni reżyser nawoływał do zablokowania wszelkich możliwości nominowania produkcji platform takich jak: Netflix, Amazon i Hulu do Oscarów.
Ratunek dla filmów Netflixa, Amazona i Hulu może przyjść z dość niespodziewanej strony. Departament Sprawiedliwości ostrzega, że wyłączenie filmów streamingowych z wyścigu po Oscary może naruszać ustawę Shermana.
Amerykański Departament Sprawiedliwości dostrzegł problem w takim postrzeganiu problemu przez konserwatywne środowiska filmowców z Hollywood i wysłał do Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, że nałożenie blokady może naruszać prawo antymonopolowe, poprzez ograniczanie konkurencji. Ustawa Shermana z 1890 roku zakazuje konkurencyjnym firmom zawierania monopolistycznych porozumień, które mogą wpływać na sprzedaż innych firm. Te zasady dotyczą również restrykcji, którymi obwarowane jest przyznawanie nagród. Rzecznik Akademii powiedział, że ostrzeżenie faktycznie wpłynęło i wystosowano odpowiednią odpowiedź, jednak na chwilę obecną nie wiadomo jakie działania zostaną podjęte. Zebranie członków Akademii zaplanowano na 23 kwietnia.
Jednym z zarzutów Spielberga jest fakt, że aby zakwalifikować się do nominacji do Oscarów, niektóre studia produkujące treści dla usług streamingowych wypuszczały filmy do małej liczby kin przez bardzo określony czas i ukrywały liczbę widzów. Niektórzy postrzegają to jako oszukanie systemu, co ma być podstawą do wprowadzenia reguł nakazujących dłuższe wyświetlanie filmu w kinach i ujawnianie liczby widzów. Netflix i inne platformy są przeciwne proponowanych zmianom, gdyż utrudniłoby to mniejszym projektom i niezależnym twórcom filmowym konkurowanie o nagrody z największymi graczami na rynku. Nawet sam Spielberg mówił jakiś czas temu, że wytwórnie wolą duże marki, niż stawianie na mniejsze produkcje, które zaginą w gąszczu mało znanych tytułów. Właśnie te mniejsze produkcje wyłapuje Amazon, Hulu i Netflix i nie jest winą twórców, że nie będą mogli brać udziału w wyścig o nagrody, jeśli zmiany regulaminów wejdą w życie.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Blokada Netflixa w nominacjach do Oscarów nielegalna według ustawy Shermana