VirtualLink został ogłoszony w 2018 roku, jako nowy standard złącza dla headsetów wirtualnej rzeczywistości. Był to owoc współpracy konsorcjum składającego się z takich podmiotów jak AMD, NVIDIA, Microsoft, Oculus, Valve i HTC, czyli najważniejszych graczy w branży VR. Pierwszymi produktami, które otrzymały nowe złącze, były oczywiście karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 20 (Turing), dlatego sporym zaskoczeniem był fakt, że takowego nie uświadczymy już w ich następcach z rodziny Ampere. VirtualLink wymagał jednak od Zielonych wyższych wartości TDP dla ich kart graficznych, ponieważ złącze to potrafiło dostarczyć 27 watów zasilając same gogle VR. Wkrótce po premierze kart Turing, partnerzy NVIDII zaczęli rezygnować z tego elementu, oferując autorskie wersje grafik pozbawione VirtualLink bazującego na porcie USB typu C. Standard ten nie zyskał także zbyt dużej popularności wśród producentów headsetów VR i tym samym tylko niepotrzebnie generował dodatkowe koszty.
Standard ten nie zyskał także zbyt dużej popularności wśród producentów headsetów VR i tym samym tylko niepotrzebnie generował dodatkowe koszty.
Nic więc dziwnego, że Zieloni postanowili z niego zrezygnować w kartach graficznych GeForce RTX 30. Co więcej, AMD, pomimo że jest członkiem konsorcjum, nigdy nie wypuściło grafiki z tym złączem. Jedynie dwóch producentów headsetów VR zaimplementowało zaś VirtualLink w swoich produktach: XTAL i StarVR. Co prawda Oculus Quest korzysta z USB typu C, a nie jest to VirtualLink, a Valve miało plan wsparcia standardu za pomocą specjalnego adaptera, ale w międzyczasie ten został skasowany przez producenta. Twórcy Steam w ubiegłym roku anulowali wszystkie zamówienia przedpremierowe na ten adapter dedykowany goglom Index, tłumacząc to faktem, że urządzenie nie zapewniłoby niezawodnego połączenia z headsetem. Valve jako jeden z argumentów podawało także, że standard nie został szeroko przyjęty przez branżę.
Wsparcie ze strony tak dużego gracza mogłoby niewątpliwie nadać rozpędu VirtualLink, ale szansa ta przepadła bezpowrotnie, ponieważ standard został właśnie pogrzebany i to raczej bezpowrotnie. Jego strona internetowa została już wyłączona i przekierowuje użytkowników do hasła Wikipedii dla VirtualLink. Pomimo że złącze stanowiło spore obciążenie dla producentów kart graficznych, to wydaje się jednak, że sam pomysł był dobry. Nie tylko miał na celu ujednolicenie standardu połączenia w ramach branży VR, ale i zastępował USB, zasilanie i dwa złącze wideo pojedynczym kablem. Wydaje się, że wirtualna rzeczywistość obecnie stoi na rozdrożu i przyszłość technologii w gamingowych zastosowaniach jest niepewna (choć produkcje takie jak Half-Life: Alyx dają spore nadzieje), ale mimo wszystko nowe headsety będą już raczej bezprzewodowe.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Brak VirtualLink w kartach Ampere wyjaśniony. Standard złącza VR został uśmiercony