Braki chipów powodują 60-tygodniowe opóźnienia w dostawach routerów

Zapewne dobrze zdajecie sobie sprawę z problemów z dostępnością chipów, które przyczyniają się do braku kart graficznych, najnowszych konsol i do pewnego stopnia procesorów dla graczy. Okazuje się jednak, że problem jest tak duży, że wpływa również na routery. Bloomberg informuje, że łańcuchy dostaw borykają się z dużymi brakami, co powoduje, że dostawcy usług szerokopasmowych na całym świecie czekają ponad dwukrotnie dłużej na otrzymanie zamówień. Czas oczekiwania w tym przypadku sięga podobno nawet 60 tygodni.

Łańcuchy dostaw borykają się z dużymi brakami, co powoduje, że dostawcy usług szerokopasmowych na całym świecie czekają ponad dwukrotnie dłużej na dostawy routerów.

Z racji tego, że miliony osób są uzależnione od stabilnego połączenia internetowego podczas pracy z domu, niedobór routerów na rynku nie mógł nastąpić w gorszym momencie. Warto zaznaczyć, że operatorom jeszcze nie zabrakło routerów, jednak według Karstena Gewecke, szefa europejskiego oddziału regionalnego w Zyxel Communications (producent routerów z siedzibą na Tajwanie), firmy „kilka razy były blisko wyczerpania zapasów” i dodał, że „to wciąż może się zdarzyć”. Pandemia i konieczność pracy z domu okazały się sporym wyzwaniem dla dostawców usług internetowych. Zasięg szerokopasmowego internetu wciąż pozostaje problemem dla wielu osób, a brak routerów może jeszcze powstrzymać rozwój w tym zakresie.

Nawet wyprodukowane routery nie rozwiązują problemu. W zeszłym tygodniu partia routerów Zyxel znajdowała się na statku Evergreen, który blokował Kanał Sueski (a także na kolejnych statkach czekających w kolejce), co oczywiście spowodowało opóźnienie w dostawach. Do tego chodzi niedobór chipów, który dotyka praktycznie wszystkich z branży technologicznej, od Qualcomm po Apple. Analizy sugerują, że ograniczenia w łańcuchach dostaw potrwają co najmniej do 2022 lub nawet 2023 roku. Jeśli więc macie stary router na stanie, w obecnej sytuacji radzimy się go nie pozbywać.