Jeszcze 10 lat temu płatny multiplayer na konsolach był dość kontrowersyjnym tematem. Teraz jest przyjętym powszechnie standardem. Niekoniecznie jednak dla fanów Nintendo, którzy zdaniem analityka branży gier video mogą mieć problem z jego akceptacją.
W czasie od premiery do jesieni tego roku, usługi sieciowe, w tym dostęp do rozgrywki wieloosobowej będą całkowicie na Nintendo Switch darmowe, jednak potem japońska korporacja będzie pobierała za nie opłaty. Piers Harding-Rolls, główny analityk sektora gier video w firmie IHS Markit uważa, że o ile decyzja ta od strony finansowej jest bardzo sensowna, to jednak entuzjaści marki Nintendo mogą mieć problemy z przestawieniem się na model subskrypcyjny.
W zeszłym roku, jak podaje Harding-Rolls, Microsoft i Sony zarobiły łącznie 2,7 miliarda dolarów za same abonamenty Xbox Live Gold i Playstation Plus, a znaczna część tej kwoty jest przez obydwie korporacje inwestowana w dalszy rozwój infrastruktury, czy inne inicjatywy związane z rozwijaniem marek Xbox i Playstation. Nintendo nigdy do tej pory nie życzyło sobie opłat za żadne usługi sieciowe i było za ten fakt doceniane przez graczy - podobnie jak za możliwość grania bezpośrednio z płyty bez konieczności instalacji na Wii U. Jednak biznes to nie ideologiczny pojedynek, tylko pragmatyzm i Nintendo musiało się wreszcie zdecydować na ten krok.
W tym momencie warto się przyjrzeć jak będzie wyglądała sieciowa infrastruktura Nintendo - przed i po wprowadzeniu modelu premium. Od premiery konsoli, do rozgrywki sieciowej wystarczy jedynie zalogować się za pomocą swojego konta Nintendo. Później, od jesieni dostęp do multiplayera będzie wymagał wykupienia abonamentu, ale także usługi sieciowe zostaną poszerzone o nową funkcjonalność. Będzie to tworzenie sieciowych lobby i czat głosowy. Ponadto, co miesiąc gracze będą mogli pobierać nieodpłatnie jedną klasyczną grę z NESa i SNESa. Tytuły te mają być wzbogacone o możliwość rozgrywki sieciowej. Niestety, po miesiącu tracimy do nich dostęp na rzecz nowych, wprowadzonych do rotacji. Oprócz tego, Nintendo będzie oferować regularne zniżki na cyfrowe gry i inną zawartość.
Darmowa wersja usług online w zasadzie będzie od tamtej pory oferować jedynie dostęp do cyfrowego sklepiku Nintendo (warto zaznaczyć, że będzie on wolny od blokad regionalnych) i umożliwi dzielenie się screenami i filmikami ze społecznością, a także pozwoli na dodawanie przyjaciół i korzystanie z blokady rodzicielskiej. Cena usług sieciowych na razie nie została podana - prawdopodobnie Nintendo przekaże informacje na ten temat bliżej jesieni.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Branżowy analityk: płatny multiplayer Nintendo ma sens, ale…