Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), najwyższy organ sądowy w UE, podtrzymał decyzję sądu niższej instancji, która nakłada na Google rekordową karę w wysokości 2,4 miliarda funtów za nadużycie pozycji rynkowej. Decyzja jest finałem 15-letniego sporu między gigantem technologicznym a brytyjskim serwisem porównującym ceny – niegdyś popularnym, dziś niemal zapomnianym – o nazwie Foundem.
W 2006 roku, osiem lat po tym, jak Larry Page i Sergey Brin wypuścili Google na świat, brytyjskie małżeństwo, Adam i Shivaun Raff, uruchomiło stronę internetową Foundem. Był to serwis umożliwiający użytkownikom porównywanie cen praktycznie każdego produktu, co stanowiło innowację w czasach, gdy podobne platformy specjalizowały się zwykle w jednej kategorii, na przykład w biletach lotniczych. Foundem zapowiadał się jako strona mogąca spełnić potrzeby szerokiego kręgu użytkowników, lecz niemal natychmiast po uruchomieniu ruch na stronie gwałtownie spadł.
Problemy z pozycjonowaniem i walka z Google
Adam i Shivaun Raffowie, doświadczeni zawodowo w branży technologicznej, szybko zaczęli podejrzewać, że przyczyną problemów jest sama wyszukiwarka Google. Podczas gdy inne wyszukiwarki, takie jak Yahoo czy Bing, pozycjonowały Foundem na wysokich miejscach dla zapytań dotyczących porównywania cen, Google umieszczało stronę znacznie niżej, w zasadzie czyniąc ją niewidoczną. Spadek ten wynikał z kar nałożonych przez Google, które uznało stronę Foundem za „spam” w wyniku swoich automatycznych algorytmów.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podtrzymał decyzję sądu niższej instancji, która nakłada na Google rekordową karę w wysokości 2,4 miliarda funtów za nadużycie pozycji rynkowej.
Raffowie, przekonani, że to błąd w algorytmie, wielokrotnie zwracali się do Google, prosząc o ponowne rozważenie ich sprawy i wycofanie kary. Jednak ich skargi były systematycznie ignorowane. Mimo że media zaczęły interesować się sprawą, pozycja Foundem w Google się nie zmieniała, co skutecznie ograniczało możliwość rozwoju strony.
Interwencja Komisji Europejskiej i rekordowa kara
Dopiero w 2010 roku Raffowie zwrócili uwagę organów regulacyjnych w Brukseli, co doprowadziło do wszczęcia przez Komisję Europejską postępowania antymonopolowego wobec Google. W 2017 roku Komisja, po zgromadzeniu dowodów, nałożyła na Google karę w wysokości 2,4 miliarda funtów – najwyższą w historii za tego typu przewinienia. Komisja zarzuciła gigantowi technologicznemu „nadużycie pozycji dominującej” poprzez faworyzowanie swoich usług kosztem konkurencji, takich jak Foundem, Microsoft, Expedia i Twenga.
Google odwoływało się od tej decyzji do najwyższego sądu w UE. W zeszłym miesiącu Trybunał Sprawiedliwości UE ostatecznie odrzucił wszystkie apelacje, podtrzymując orzeczenie o „nadużyciu pozycji rynkowej”. Niestety, mimo że wyrok TSUE mógłby stanowić moment triumfu dla Raffów, Foundem zakończył działalność już w 2016 roku – rok przed nałożeniem kary na Google i wprowadzeniem zmian w jego algorytmach na polecenie Komisji.
Reakcje Google i dalsze kroki Raffów
Google utrzymuje, że działało zgodnie z prawem i w pełni stosuje się do decyzji Komisji Europejskiej. Jak stwierdził przedstawiciel firmy: „Orzeczenie TSUE dotyczy jedynie sposobu, w jaki prezentowaliśmy wyniki produktów w latach 2008–2017. Wprowadzone przez nas w 2017 roku zmiany działają skutecznie od ponad siedmiu lat, generując miliardy kliknięć dla ponad 800 serwisów porównujących ceny. Z tego powodu nadal stanowczo sprzeciwiamy się zarzutom wysuniętym przez Foundem i będziemy to robić również podczas rozprawy sądowej”.
Adam i Shivaun Raff, pomimo zakończenia działalności Foundem, postanowili kontynuować walkę o odszkodowanie. Złożyli pozew cywilny przeciwko Alphabet (firmie macierzystej Google) o zwrot kosztów sądowych i strat związanych z upadkiem ich biznesu. Proces rozpocznie się w pierwszej połowie 2026 roku.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Brytyjskie małżeństwo "kosztowało" Google 2,4 miliarda funtów. Tak zdecydował sąd