Po czterech latach sporów prawnych między Bungie a AimJunkies zapadł ostateczny koniec jednej z najgłośniejszych spraw w historii gamingu.
Ugoda zawarta przed Sądem Apelacyjnym Dziewiątego Okręgu definitywnie zamknęła konflikt, który na zawsze zmienił postrzeganie legalności oprogramowania do oszukiwania w grach. Po raz pierwszy w historii amerykańskiego sądownictwa twórca cheatów został pociągnięty do odpowiedzialności za naruszenie praw autorskich.
Początek wojny o Destiny 2
Cztery lata temu Bungie, twórca takich hitów jak Destiny 2 czy Halo, złożyło pozew przeciwko serwisowi AimJunkies.com oraz jego spółce macierzystej Phoenix Digital Group. Oskarżenie dotyczyło sprzedaży narzędzi umożliwiających oszukiwanie w Destiny 2 oraz łamania znaków towarowych i zabezpieczeń technologicznych. Bungie twierdziło, że działalność AimJunkies nie tylko naruszała prawa autorskie, ale również szkodziła społeczności graczy i integralności rozgrywki.
AimJunkies od początku odpierało zarzuty, argumentując, że jego oprogramowanie nie wykorzystywało żadnych fragmentów kodu należących do Bungie. Sprawa, początkowo traktowana jako kolejny spór między twórcami gier a sprzedawcami cheatów, z czasem przerodziła się w precedens prawny, który mógł ukształtować przyszłość branży.
Historyczny wyrok ławy przysięgłych
W maju 2024 roku sprawa trafiła przed ławę przysięgłych w Seattle. Był to pierwszy przypadek, w którym tego typu konflikt został rozstrzygnięty w takiej formule. Sąd orzekł na korzyść Bungie, uznając AimJunkies i wszystkich współoskarżonych za winnych bezpośredniego, pośredniego i współuczestniczącego naruszenia praw autorskich.
Phoenix Digital Group została zobowiązana do zapłaty odszkodowania w wysokości 63 210 dolarów, odpowiadającego rzeczywistym zyskom z nielegalnej działalności. To jednak tylko część kwoty, jaką Bungie zdołało odzyskać. W osobnym postępowaniu arbitrażowym firma otrzymała prawie 4,4 miliona dolarów rekompensaty i kosztów sądowych.
Wyrok był przełomem — po raz pierwszy sąd federalny jednoznacznie stwierdził, że tworzenie i sprzedaż cheatów może być traktowane jako naruszenie praw autorskich, a nie tylko jako złamanie zasad użytkowania gry.
Apelacja i zaskakujący zwrot
Po ogłoszeniu wyroku AimJunkies wniosło apelację do Sądu Apelacyjnego Dziewiątego Okręgu, próbując podważyć decyzję ławy przysięgłych. Rozprawa miała rozpocząć się 19 września 2025 roku, jednak do niej nie doszło.
W sierpniu adwokat AimJunkies poinformował sąd o trudnościach zdrowotnych oraz o braku postępów w negocjacjach ugodowych z Bungie. Ostatecznie obie strony niespodziewanie zgodziły się na oddalenie apelacji w ostatniej chwili. Każda z nich zobowiązała się do pokrycia własnych kosztów procesowych, a werdykt ławy przysięgłych pozostał w mocy.
AimJunkies składa broń
Po decyzji o zakończeniu sporu do redakcji TorrentFreak trafiła wiadomość e-mail, rzekomo od przedstawiciela AimJunkies. W oświadczeniu firma przyznaje się do winy i bierze pełną odpowiedzialność za działania, które naruszyły prawa autorskie Bungie. Autor listu przeprasza zarówno dewelopera, jak i społeczność graczy Destiny 2, podkreślając, że oprogramowanie naruszało przepisy amerykańskiego prawa autorskiego i Digital Millennium Copyright Act.
Choć autentyczność wiadomości nie została potwierdzona, a prawnicy obu stron nie udzielili komentarza, treść wpisuje się w kontekst ostatecznego wycofania AimJunkies z rynku. Oficjalna strona firmy przestała działać, a wszystkie powiązane domeny są obecnie nieaktywne.
Koniec epoki cheatów?
Zakończenie sprawy Bungie przeciwko AimJunkies stanowi ważny precedens w walce z twórcami i dystrybutorami oprogramowania do oszukiwania w grach. Po latach bezskutecznych prób branża gier wideo zyskała narzędzie prawne, które może skutecznie odstraszać od nielegalnej działalności.
Dla graczy to symboliczny moment. Przez lata cheaty niszczyły doświadczenie rywalizacji online, podważając zaufanie do systemów rankingowych i zabierając satysfakcję z gry. Bungie udowodniło, że twórcy gier nie są bezsilni wobec podmiotów, które z premedytacją omijają zabezpieczenia i wykorzystują luki w prawie.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Pierwszy taki wyrok w historii gamingu. Twórcy cheatów przegrywają z Bungie w sądzie