Early Access - pomysł, który ma tyleż zwolenników co przeciwników. Ci drudzy zarzucają, że to idiotyczne płacić za betatestowanie gry, która może nigdy nie wyjść. Owszem, były przypadki nadużywania tego programu bez pokrycia, ale z drugiej strony idea wczesnego dostępu do gier umożliwia zbudowanie realistycznych oczekiwań (i unikanie sytuacji a'la No Man's Sky) a także zebranie znacznie bardziej dokładniejszych informacji zwrotnych. W rezultacie, to właśnie gracze mają realny, namacalny wkład w kształtowanie się owych gier, gdyż twórcy kreują je podług ich oczekiwań.
Jack Tretton, były prezes Sony Interactive Entertainment America w niedawnym wywiadzie dla IGN uważa, że "early access" to najlepsza rzecz, jaka przydarzyła się branży. Tretton sądzi, że gracze naprawdę interesują się technologicznymi aspektami i chcą by ich głos liczył się w grach. Developerzy otrzymują tym samym za darmo krytyczne uwagi, a jednocześnie środki na rozwijanie swoich tytułów gdzie to właśnie gracz decyduje: "podoba mi się to, nie podoba mi się tamto".
Tretton zauważa, że bardzo taka inicjatywa pomaga mniejszym, niezależnym studiom z ograniczonymi funduszami i tutaj chwalił Microsoft za wprowadzenie własnego programu Early Access na Xboksa, co otwiera nowe możliwości na poletku konsolowym.
Najnowszą grą dostępną w ramach Game Preview Program na Xbox One jest Everspace, kosmiczna strzelanina z elementami gry roguealike. Jest ona crossbuyem z Windows 10 PC. W cenie jednego zakupu dostaniemy licencję na dwie wersje jednocześnie. Poniżej filmik własnego autorstwa.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Były prezes Sony chwali Microsoft. Podoba mu się idea Early Access