Były twórca Fortnite przyznaje, że gra była bardzo bliska anulowania

Były twórca Fortnite przyznaje, że gra była bardzo bliska anulowania

Fortnite to dziś jedna z najpopularniejszych gier na świecie, a wszystko za sprawą trafionego w dziesiątkę trybu battle royale. Oczywiście duże znaczenie odgrywa tutaj również darmowy model dystrybucji, nie licząc oczywiście opcjonalnych mikropłatności. Okazuje się jednak, że niewiele brakowało, a produkcja nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, ponieważ miała trafić do kosza. Rod Fergusson, który obecnie pracuje w studiu odpowiedzialnym za rozwój Gears 5, przyznał w wywiadzie, że w czasach, gdy był odpowiedzialny w Epic Games za produkcję Fortnite (odszedł z korporacji w 2012 roku), sytuacja gry nie była najlepsza. Przypomnijmy, iż początkowo projekt oparty wyłącznie na walce z zombiakami (domyślnie produkcja nie miała posiadać innych trybów) ujawniono w 2011 roku podczas Spike Video Game Awards.

Były dyrektor produkcji Fortnite przyznał, że gdyby pozostał w Epic Games, bez wahania anulowałby cały projekt, ponieważ wówczas nie spełniał jego oczekiwań.

Ferguson przyznał, iż jakość tytułu była wówczas tak kiepska, że zrezygnowałby z jej dalszego rozwoju, gdyby nadal pozostał na stanowisku dyrektora produkcji w Epic. „Jeżeli pozostałbym w firmie, anulowałbym Fortnite bez dwóch zdań. Zresztą, zanim odszedłem próbowałem tego dokonać. Wtedy był to projekt mierzący się z pewnymi problemami. Uważałem wówczas, że jest to coś, co nie spełnia moich oczekiwań i nie jest warte kontynuowania. Ludzie pytają mnie, czy nie czuję się z tym źle. Odpowiadam im — nie. Jestem jednak szczęśliwy z powodu obecnego sukcesu” - stwierdził były pracownik Epic Games.

I choć trudno uwierzyć, że Fortnite był dosłownie o włos od skasowania, to faktycznie z podstawowym trybem ratowania świata rzeczywiście mógłby nie odnieść tak znaczącego sukcesu. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej i wiele osób nie wyobraża sobie świata gier wideo bez tej produkcji, zwłaszcza streamerów, którzy wybili się na tym tytule :) No i oczywiście w grze w formie skórki nie pojawiłby się idol współczesnych nastolatków, czylu Keanu Reeves, który jest obecnie bardziej kojarzony z obecności w Fortnite aniżeli występów w takich kultowych filmach, jak Matrix czy John Wick. Swoją drogą, ciekawe jaką sławą przyniesie mu występ w ogromnie wyczekiwanym Cyberpunku 2077? Podczas prezentacji rodzimej produkcji wywarł ogromne wrażenie, ale z ocenami lepiej wstrzymać się do premiery gry, czyli kwietnia przyszłego roku.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Były twórca Fortnite przyznaje, że gra była bardzo bliska anulowania

 0