CD Projekt publikuje raport finansowy. Firma nie ma powodów do optymizmu

CD Projekt to oczywiście firma kojarzona z serią Wiedźmin, która pozwoliła rozsławić na świecie nie tylko samych twórców, ale również polską branżę gier wideo. Trzecia odsłona przygód Geralta sprzedała się na poziomie 33 milionów egzemplarzy, co pozwoliło popularnym Redom zarobić krocie. Taki stan rzeczy nie powinien jednak budzić większego zdziwienia, ponieważ Wiedźmin 3: Dziki Gon uchodzi za jedną z najlepszych gier ostatnich lat i kwestia patriotyzmu nie ma tu absolutnie nic do rzeczy, gdyż trójkę docenili także fani pochodzący z różnych miejsc globu. Po wydaniu ostatniego dodatku do Wiedźmina 3 zatytułowanego Krew i Wino oraz sieciowej karcianki GWINT, CD Projekt RED wyraźnie zwolniło tempo, ale do czasu. W ubiegłym miesiącu na rynek wypuszczono grę Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści, która początkowo miała być wyłącznie skromnym rozszerzeniem do wspomnianego GWINTA, lecz finalnie przerodziła się w większy projekt.

W trzecim kwartale CD Projekt zanotował gorsze wyniki niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Teraz CD Projekt opublikował najnowszy raport finansowy, w którym widzimy wyraźnie, że szał na produkcje osadzone w uniwersum wiedźmińskim powoli mija. W okresie między 1 lipca a 30 września 2018 roku krajowa firma wygenerowała mniejszy przychód oraz zysk niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Mówiąc konkretniej, CD Projekt poinformował o przychodzie wynoszącym 67,2 mln złotych. Warto podkreślić, że podobnego spadku oczekiwali analitycy, wieszcząc wynik na poziomie 69,2 miliona złotych. Podobnie rzecz ma się, jeżeli chodzi o zysk netto, tutaj mówimy o 15 mln wygenerowanej kwoty. Rodzima firma nie ma więc powodów do wielkiego optymizmu.

W dokumencie przedstawionym przez Redów nie mogło oczywiście zabraknąć wzmianki o najnowszej produkcji Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści. Okazuje się, że dotychczasowa sprzedaż gry jest poniżej oczekiwań wydawcy. "Mając na uwadze opinie i pozytywne komentarze ze strony branżowych ekspertów, zarząd spółki zakładał wyższy niż osiągnięty od premiery do dnia publikacji sprawozdania poziom sprzedaży tytułu" - głosi opinia w raporcie. Należy jednak pamiętać, że tytuł pojawił się 23 października, a więc nie miał za dużo czasu, by wygenerować ogromne przychody i wydaje się, że sceptycyzm akcjonariuszy jest odrobinę przesadzony. Ponadto Wojna Krwi pierwotnie zadebiutowała wyłącznie na GOG, który nie ma aż takich zasięgów jak przykładowo Steam, na którym gra pojawiła się raptem kilka dni temu. Możliwe, że dopiero sprzedaż na platformie Valve pomoże CD Projekt osiągnąć spodziewane wyniki.