CD Projekt usuwa horror Devotion ze sklepu GOG.com. Dlaczego?

Nie da się ukryć, że nie do końca udana premiera Cyberpunk 2077, szczególnie w wersji na konsole PlayStation 4 i Xbox One, sprawiła, że CD Projekt jest na świeczniku i to w sposób, który z pewnością nie było przez firmę przewidziany, a z całą pewnością nie jest chciany. Produkcja wywołała ogromne kontrowersje ze względu na liczne błędy i nie do końca spełnione obietnice. Nie ma czemu się dziwić, że teraz każda sprawa, która jest związana z polską firmą, przez jakiś czas będzie dużo bardziej roztrząsana tak przez zagraniczne, jak i polskie media. Podejrzewam, że między innymi dlatego zrobiło się głośno o tym, że CD Projekt nie dopuścił do premiery gry Devotion w sklepie GOG. Wywołało to sprzeciw wielu graczy, a niektórzy mieszają do tego nawet Chiny. Jak do tego wszystkiego doszło?

CD Projekt nie dopuścił do sprzedaży horroru Devotion w sklepie GOG.com.

Cała sprawa tak naprawdę rozegrała się wczoraj (16 grudnia). Wtedy też studio Red Candle Games poinformowało, że już 18 grudnia na GOG zadebiutuje ich nowa gra o nazwie Devotion. Co więcej, podali nawet link, gdzie produkcja będzie możliwa do kupienia. Post został opublikowany na Twitterze firmy o godzinie 11:00 czasu polskiego. Nieco ponad 3 godziny później, o 16:14, na oficjalnym profilu GOG (również na Twitterze) pojawiła się zaskakująca odpowiedź. Serwis poinformował, że otrzymał od wielu graczy wiadomości i pomimo wcześniejszej zapowiedzi Devotion jednak nie będzie możliwe do kupienia w ich sklepie. Nie wiadomo, co dokładnie było przyczyna blokady, ale produkcja od jakiegoś czasu budzi spore kontrowersje. W grze niezbyt przychylnie wspominany jest między innymi Xi Jinping – sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin i przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej. Między innymi dlatego Devotion nie można kupić w chińskiej wersji Steama.

Tego typu blokady, nieważne, o jaką grę by chodziło, zawsze będą budzić kontrowersje. Zdania zazwyczaj są w takich sprawach podzielone. Dla jednych to jakaś forma cenzury i blokowania wolności wypowiedzi twórców gier, a dla innych całkowicie normalne postępowanie w przypadku produkcji nazbyt kontrowersyjnych. Szkoda, że do sytuacji doszło akurat kilka dni po nieudanej premierze Cyberpunk 2077, bo jestem przekonany, że z tego powodu na CD Projekt spadnie dużo więcej krytyki, niż powinno. Z drugiej strony, nie ma co owijać w bawełnę, w końcu polska firma sama jest sobie winna. Złe wrażenie można w tym momencie poprawić jedynie szybkimi poprawkami do CP2077.