Unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju centrów danych wywołują ostrą reakcję branży technologicznej. Najwięksi operatorzy, obsługujący większość europejskich zasobów chmurowych i serwerowych, zarzucają Komisji Europejskiej pośpiech i brak spójności w działaniach. Ich zdaniem nowe zasady zagrażają rozwojowi sztucznej inteligencji i osłabiają konkurencyjność Europy w kluczowym sektorze cyfrowym.
Organizacja reprezentująca operatorów centrów danych w Europie przedstawiła Komisji Europejskiej dokument, w którym przedstawiono szereg zastrzeżeń wobec przygotowywanych regulacji. Jak zaznaczono, nowe standardy efektywności energetycznej opracowano bez wystarczających konsultacji, a sam proces legislacyjny określono jako nieprzemyślany i zbyt szybki.
W dokumencie podpisanym przez firmy takie jak Microsoft, Google, AWS, Digital Realty, NorthC i Vantage Data Centers, podkreślono, że sygnatariusze reprezentują ponad 85 procent całkowitej pojemności centrów danych działających na terenie Europy. Wspólnie wystąpili z apelem o rewizję planowanych zmian, powołując się na ryzyko destabilizacji sektora w krytycznym momencie jego rozwoju.
Efektywność pod lupą, krytyka dyrektywy EED
Szczególnie mocno skrytykowano planowaną nowelizację dyrektywy w sprawie efektywności energetycznej (EED), która weszła w życie w 2024 roku. Zgodnie z jej zapisami, operatorzy centrów danych są zobowiązani do szczegółowego raportowania zużycia energii. Przewiduje się również możliwość ustalania minimalnych norm wydajności i standardów dla systemów przechowywania danych.
Zdaniem autorów raportu, regulacje te mogą paradoksalnie uderzyć przede wszystkim w największych operatorów, którzy już od lat inwestują w modernizację i optymalizację infrastruktury. Jednocześnie pominięte mają zostać mniejsze obiekty, zużywające poniżej 500 kW, choć to właśnie one – jak zaznaczono – często osiągają najgorsze wyniki pod względem zrównoważonego rozwoju.
Branża wskazuje również na ryzyko utrwalenia nieadekwatnych wskaźników, które – w przypadku przedwczesnego wdrożenia – mogą zostać na trwałe wpisane w europejską politykę energetyczną i technologiczną. W ocenie operatorów, obecna wersja przepisów nie uwzględnia także realnych różnic geograficznych i klimatycznych na terenie Unii. Pominięto takie czynniki jak stres wodny w regionach Morza Śródziemnego czy wpływ chłodniejszego klimatu Europy Północnej na potrzeby chłodzenia infrastruktury serwerowej.
Wewnętrzna sprzeczność polityki UE
Raport branży stawia tezę, że nowe regulacje pozostają w sprzeczności z celami strategicznymi Komisji Europejskiej. Bruksela publicznie deklaruje ambicję uczynienia z Unii lidera rozwoju technologii chmurowych i sztucznej inteligencji, jednocześnie forsując regulacje, które – zdaniem operatorów – mogą ten rozwój zahamować.
Pod wpływem zmian na amerykańskiej scenie politycznej i nowej strategii Białego Domu, Unia Europejska zaczęła rozważać złagodzenie przyjętych przepisów dotyczących AI, chcąc uniknąć marginalizacji na tle globalnej konkurencji. Tymczasem sektor centrów danych, stanowiący fundament infrastruktury sztucznej inteligencji, boryka się z rosnącymi wymogami środowiskowymi, które – według jego przedstawicieli – zostały oderwane od realiów technologicznych i gospodarczych.
Ostrzeżenie przed odpływem inwestycji
Podobne stanowisko przedstawiła inna organizacja branżowa – Cloud Infrastructure Providers in Europe (CISPE). Pod koniec czerwca 2025 roku skierowała do Komisji Europejskiej ostrzeżenie, że nadmierna biurokracja i nieelastyczne przepisy, zwłaszcza dotyczące zużycia wody, mogą zniechęcić inwestorów i skłonić ich do przenoszenia infrastruktury poza granice Unii.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Centra danych narzekają na „zieloną politykę” UE. Utrudnia rozwój sztucznej inteligencji