Przez ostatnie półtora roku ceny pamięci RAM rosły, ostatecznie osiągając niemal dwukrotnie wyższą kwotę od tej sprzed podwyżek. Wygląda jednak na to, że sytuacja na rynku w końcu się uspokaja i możemy liczyć na poprawę.
Nagły i duży wzrost cen pamięci wiązany był w dużej mierze z popytem tworzonym przez rynek smartfonów, który stanowi jedną trzecią całego rynku pamięci na świecie. Z najnowszych informacji wynika zaś, że zapotrzebowanie w tym sektorze wróciło do normalnego poziomu, co przyczyniło się m.in. do 5% spadku cen pamięci pod koniec zeszłego roku. Nie jest to może dużo, ale wskazywać może na koniec nagłych wzrostów cen i powrót do pewnej normalności. Rynkowi analitycy szybko zmuszeni byli jednak zmienić swoje prognozy i tempo wzrostu tego sektora wynieść ma w tym roku "tylko" 30% zamiast spodziewanych 60%. Zwiększą się także dostawy kości NAND i to aż o ok. 43%, co oczywiście powinno przełożyć się na kolejne spadki cen pamięci.
Ceny kart graficznych w ostatnim czasie mocno poszybowały w górę, ale przynajmniej pamięci powinny być tańsze
Informacje te spowodowały typową reakcję inwestorów i w ubiegłym tygodniu ceny akcji Samsunga i SK Hynix spadły o odpowiednio 7,5% i 6,2%, ale analitycy podkreślają, że nie powinniśmy spodziewać się nagłego załamania i ten rok wciąż będzie relatywnie stabilny dla producentów. Największą zmianę odczują zaś konsumenci, ponieważ pierwsze spadki cen pamięci od połowy 2016 roku przełożą się na tańsze nośniki pamięci bazujące na kościach NAND (ich cena spaść ma o ok. 10%), a także pamięci RAM (w tym przypadku kości mają być tańsze nawet o 20%). Nie da się ukryć, że wiele osób odkładało w ostatnim czasie zakup nowych dysków czy pamięci operacyjnej, właśnie ze względu na wysokie ceny i choć te zapewne nie spadną do dawnych poziomów, to jednak powinny być bardziej strawne dla naszego portfela.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Ceny pamięci w końcu zaczynają spadać