CEO Gearbox oskarżony o przywłaszczenie firmowych pieniędzy

Randy Pitchford, piastujący stanowisko dyrektora generalnego Gearbox, ma spore problemy. Były prawnik firmy 21 grudnia 2018 roku złożył w sądzie w Teksasie pozew, w którym oskarża CEO studia o nielegalne przywłaszczenie aż 12 milionów dolarów stanowiących własność przedsiębiorstwa - pierwotnie aferę nagłośnił serwis Kotaku. Z przedstawionej przez Wade Callendera wersji wynika, że w 2016 roku Pitchford przelał na swoje konto premię pochodzącą od Take-Two, jednocześnie sternik Gearbox regularnie odmawiał pracownikom przyznania podwyżek. „To sam Randy Pitchford naruszając swoje kompetencje i wykorzystując podwładnych dysponował majątkiem firmy do prywatnych zachcianek” - głosi uzasadnienie złożone w amerykańskim sądzie. Gdzie konkretnie powędrowały zgromadzone środki?

Według byłego prawnika Gearbox szef firmy przywłaszczył sobie 12 milionów dolarów pochodzącej od Take-Two premii.

Otóż według byłego radcy prawnego przelano je na rachunek prywatnej spółki Pitchford Entertainment Media & Magic. Co ciekawe, przywłaszczenie pieniędzy to nie jedyny problem, z jakim musi mierzyć się Pitchford. Oskarżono go również o rzekome posiadanie dziecięcej pornografii, której kolekcję znaleziono na pozostawionym podczas jednej z firmowych imprez pendrive. Dodatkowo dyrektor generalny Gearbox miał urządzać w swoim domu przyjęcia z udziałem nieletnich. Jak do zarzutów odniósł się sam zainteresowany? O dziwo w wywiadzie dla The Piff Pod potwierdził, że faktycznie na posiadanym przez niego nośniku USB umieścił nagrania wideo, z czego jedno z nich zachował, aby poznać sztuczki wykorzystywane przez kobiece postaci z gier.

Na Twitterze Pitchford napisał jednak odrobinę inaczej: "Będąc ojcem uważam, że przestępstwa popełnione przeciwko dzieciom to najcięższa zbrodnia. Boli mnie, że mój były przyjaciel przez pieniądze próbuje łączyć mnie z tak odrażającymi zachowaniami". Z pozwem nie zgadza się także Gearbox. Firma uznała wszystkie przedstawione w papierach oskarżenia za absurdalne i zapowiedziała złożenie wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko Callenderowi. Warto podkreślić, że nim adwokat złożył odpowiednie dokumenty w sądzie, popularne studio zarzuciło mu m.in. niespłacenie kredytu czy użycie firmowej karty kredytowej do prywatnych celów.