OpenAI tłumaczy się z reklam w ChatGPT, ale nikt im nie wierzy


OpenAI tłumaczy się z reklam w ChatGPT, ale nikt im nie wierzy

Nowa funkcja sugerowania w aplikacji ChatGPT wywołała kontrowersje, gdyż niektórzy użytkownicy błędnie uznali ją za formę reklam. OpenAI uspokaja jednak, że popularny chatbot nie będzie wyświetlał tego rodzaju treści, a całość jest wynikiem pomyłki. Mimo tego nie brak głosów, iż organizacja borykająca się z problemami finansowymi ostatecznie zacznie prezentować reklamy.

Cała afera zaczęła się od konwersacji, podczas której ChatGPT zaproponował aplikację Peloton, która nie miała związku z rozmową. Chatbot w trakcie konwersacji napisał "Find a fitness class › Connect Peloton". Tekst zaskoczył użytkowników zwłaszcza tych korzystających z płatnej wersji Pro, której cena wynosi aż 200 dolarów miesięcznie. Pojawiły się obawy, że OpenAI zaczęło wyświetlać reklamy nawet w płatnych planach, co wielu uznało za nieakceptowalne.

ChatGPT nie wyświetla reklam

Zrzut ekranu udostępniony przez Kolowa Tregaskesowiego, szybko stał się viralem. Użytkownicy zaczęli sugerować, iż ChatGPT podczas rozmów prezentuje reklamy. Oliwy do ognia dolał współzałożyciel startupu AI Hyberbolic, Yuchen Jin, któremu została wyświetlona identyczna sugestia podczas rozmowy z chatbotem poświęconej Elonowi Muskowi, która znów nijak miała się do tematu konwersacji.

Wbrew obawom ChatGPT nie zaczął wyświetlać reklam. Jest to jedynie nowa funkcja sugestii, która pozostaje w fazie testów.

ChatGPT

Na te doniesienia szybko zareagowało OpenAI i wyjaśniło, że nie była to reklama. Daniel McAuley, lider zespołu odpowiedzialnego za dane, wyjaśnił, że polecanie przez chatbota aplikacji Peloton nie była formą reklamy. Okazuje się, że to, co początkowo uznano za błąd lub reklamę jest w rzeczywistości nową funkcją ChatGPT, który podczas rozmowy proponuje użytkownikom skorzystanie z konkretnego produktu.

Nowa funkcja wymaga poprawy

Udział w testach biorą takie firmy jak Booking.com, Canva, Coursera, Figma, Expedia, Spotify i Zillow. Grupa ta zostanie rozszerzona w przyszłości. Narzędzie wciąż pozostaje w fazie rozwoju i jak widać, generuje propozycje nieadekwatne do kontekstu konwersacji. Sugestie są wyświetlane użytkownikom spoza Unii Europejskiej, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, korzystającym z planów Go, Plus czy Pro.

OpenAI twierdzi, że sugestie są opcjonalne, zależne od kontekstu i nie są monetyzowane. Firma podkreśla, że nie chodzi o wyświetlanie płatnych reklam, a o poprawę jakości interakcji z aplikacjami. Jednak, jak pokazują pierwsze testy, funkcja wymaga jeszcze dopracowania, aby sugestie były bardziej trafne, pomocne i łatwe do odróżnienia od prawdziwych reklam.

OpenAI reaguje na popularność Gemini 3

Tymczasem OpenAI pozostaje w kryzysie, na który reaguje szef organizacji. Sam Altman rozesłał w poniedziałek wewnętrzną notatkę z "kodem czerwonym" wzywając wszystkich pracowników do poprawy ChatGPT. Jest to reakcja na rosnącą popularność konkurencyjnego modelu AI Google Gemini 3, który w zaledwie trzy miesiące zyskał 200 milionów użytkowników.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

OpenAI tłumaczy się z reklam w ChatGPT, ale nikt im nie wierzy
 0