Trwająca, często ekstremalna i przesadna walka z piractwem w branży audiowizualnej wciąż się nasila, a ostatnie dyskusje koncentrują się na urządzeniach zdolnych do naruszania praw własności intelektualnej (IP).
Urządzenia umożliwiające łamanie praw autorskich powinny być zakazane - twierdzi AAPA.
Jak stwierdziła Sheila Cassells, wiceprezes Audiovisual Anti-Piracy Alliance (AAPA), firmy z sektora rozrywkowego powinny uważać na "każdy rozwój technologiczny", który może potencjalnie zapewnić dostęp do pirackich treści. Począwszy od technologii historycznych, takich jak magnetowidy, po nowoczesne osiągnięcia, takie jak sztuczna inteligencja, każda technologia niesie ze sobą nieodłączny potencjał do piractwa. W centrum tych dyskusji znalazły się teraz konkretne urządzenia, w tym dekodery, popularne "sticki" i aplikacje na Androida, często potępiane za umożliwienie piractwa. Nieco radykalnym stanowiskiem AAPA jest wezwanie do zakazania produkcji, marketingu i dystrybucji wszelkich takich urządzeń. Takie podejście jest jednak wyraźnie błędne. Nowoczesna technologia ze swej natury jest mieczem obosiecznym. Niemal każdy produkt na naszych biurkach i w naszych domach - od monitorów wyświetlających nielicencjonowane treści po smartfony nagrywające filmy kinowe - może technicznie naruszać prawa własności intelektualnej.
Europejska organizacja antypiracka chce, żeby produkcja, marketing i dystrybucja wszelkich urządzeń, które mogą zostać wykorzystane do naruszenia praw własności intelektualnej, stały się nielegalne. Dotyczy to przede wszystkim popularnych odtwarzaczy opartych o Androida, jak Fire Stick, czy Xiaomi Mi Stick.
Odnosząc się do dyrektywy o dostępie warunkowym – aktu prawnego UE z 1998 r. mającego na celu ochronę platform telewizyjnych dostarczających treści o dostępie warunkowym – Cassells wskazuje na możliwość wprowadzenia przepisów zawężających zakres pojęcia nielegalnego urządzenia. Podstawowa zasada leży w „zamiarze”. Jeżeli urządzenie i towarzyszące mu materiały promocyjne w sposób dorozumiany zamierzają naruszać prawa własności intelektualnej, jego legalność zostanie prawdopodobnie zakwestionowana.
Dobrym przykładem jest Firestick, podaje Torrent Freak. Urządzenia te nie są nielegalne, ale można nimi manipulować za pomocą oprogramowania lub modyfikacji mających na celu naruszenie praw własności intelektualnej, niezależnie od intencji pierwotnego producenta – podobnie jak w przypadku każdego urządzenia. Jak to często bywa w sprawach własności intelektualnej, tutaj niemal wszystko można sprowadzić do jednego z najważniejszych składników: intencji.
Urządzenia zaprojektowane i sprzedawane w celu obejścia praw własności intelektualnej są już jednak nielegalne w wielu regionach, jak wynika z raportu Torrent Freak, czego dowodem jest orzeczenie prawne w sprawie Filmspeler w Holandii. Dlatego też problem nie powinien skupiać się głównie na stanowieniu prawa dotyczącego tych wyrobów, ale raczej na skupieniu się na egzekwowaniu przepisów – ukierunkowanych na nielegalne wprowadzanie, dystrybucję i sprzedaż takich wyrobów w UE.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Chcą zakazać popularnych odtwarzaczy jak Xiaomi Mi Stick i Amazon Fire TV Stick