Cheatowanie w PUBG poza kontrolą?

Podobno oszukiwanie w PUBG jest tak powszechne, że w grze można się "potykać" o oszustów. Czy "problem" da się rozwiązać?

Od momentu premiery Playerunknown’s Battlegrounds zdobywał coraz więcej entuzjastów i zyskiwał na popularności. Gra wkroczyła także na esportowy rynek. Pozornie może się więc wydawać, że wszystko jest w porządku i gra dalej będzie zyskiwać na popularności oraz zwiększy się liczba graczy. Okazuje się jednak, że część graczy może zrezygnować z rozgrywki z powodu oszustw, jakich dopuszczają się inni gracze. Co ciekawe, problem wcale nie wydaję się być taki prosty i łatwo rozwiązywalny. Według raportu opublikowanego za pośrednictwem WindowsCentral, cheatowanie w grze Playerunknown's Battlegrounds jest tak powszechne, jak w żadnej innej grze dotychczas nie było. Trzeba przyznać, że bardzo ciekawy wniosek. Co na to twórcy?

Pozostaje pytanie czy cheatowanie w grze rzeczywiście jest tak powszechne, jak wskazuje raport i czy rzeczywiście twórcy są bezsilni 

Twórcy przyznają, że o problemie wiedzą i próbują się z nim zmierzyć, jednak jak się okazuje, zaistniała sytuacja może wykraczać poza ich możliwości, bo jak na razie kończy się tylko na składaniu kolejnych oświadczeń o chęci rozwiązania problemu. Sytuacja stała się jeszcze gorsza po oficjalnym debiucie gry w Chinach. Częściowym rozwiązaniem problemu miało być uruchomienie nowych map i dodanie nowych treści, jednak to nie pomogło. Pozostaje pytanie czy problem jest rzeczywiście tak duży, na jaki wskazywałyby wyniki raportu i czy rzeczywiście zdecydowana większość grających w Playerunknown's Battlegrounds oszukuje, a także czy rozwiązanie tej sprawy wykracza poza możliwości twórców.