Chiny szkolą AI poza granicami kraju. Znaleźli dostęp do kart Nvidii

Chiny szkolą AI poza granicami kraju. Znaleźli dostęp do kart Nvidii

Chińskie firmy mogą omijać zakazy eksportowe USA, wynajmując centra danych w Malezji. Ministerstwo Inwestycji, Handlu i Przemysłu bada sprawę.

Ministerstwo Inwestycji, Handlu i Przemysłu Malezji (MITI) poinformowało o wszczęciu śledztwa w sprawie potencjalnego wykorzystania zaawansowanego sprzętu Nvidia przez chińską firmę w lokalnym centrum danych. Jak podał Reuters, dochodzenie ma wyjaśnić, czy działania te naruszyły krajowe przepisy, choć na ten moment nie obejmuje ono aspektów ewentualnego łamania międzynarodowych regulacji eksportowych, w tym sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone.

Chińskie serwery AI na malezyjskiej ziemi

Początkiem śledztwa była publikacja raportu, z którego wynika, że czterech obywateli Chin przyleciało z Pekinu do Kuala Lumpur, mając przy sobie znaczne ilości danych: dyski twarde z dziesiątkami terabajtów obrazów, filmów i arkuszy kalkulacyjnych, przeznaczonych do trenowania sztucznej inteligencji.

Dane miały trafić do klastra obliczeniowego składającego się z około 300 serwerów wyposażonych w procesory graficzne Nvidia, wynajmowanego przez ich pracodawcę w malezyjskim centrum danych. Całość infrastruktury mogła obejmować do 2400 jednostek GPU — co nie czyni z niej największego klastra na świecie, ale wystarczająco potężnego do zaawansowanego treningu modeli AI.

Choć z punktu widzenia malezyjskiego prawa nie doszło do oczywistego naruszenia, sytuacja budzi poważne wątpliwości natury geopolitycznej. Stany Zjednoczone w ostatnich latach wprowadziły surowe ograniczenia eksportowe wobec Chin, zakazując sprzedaży najnowszych układów GPU, takich jak Nvidia H100, H200 czy B200, bez specjalnych zezwoleń. Malezja, jako kraj nieobjęty tymi sankcjami, może legalnie importować te podzespoły, co otwiera furtkę dla firm z Państwa Środka.

Tajwańskie serwery AI wędrują przez Malezję

Zjawisko to nie jest odosobnione. Według analityków, eksport komputerowych systemów serwerowych — w tym serwerów AI od Nvidii (DGX, HGX) — z Tajwanu do Malezji wzrósł lawinowo po listopadzie 2023 roku. W zaledwie kilka miesięcy wartość tych dostaw wzrosła do odpowiednio 985 milionów USD i 1,874 miliarda USD.

Ten gwałtowny wzrost zbiegł się w czasie z zaostrzeniem przez USA ograniczeń eksportowych wobec Chin, zwłaszcza zakazu sprzedaży chipów H800. W związku z tym pojawiły się podejrzenia, że sprzęt AI trafiający do Malezji może być przemycany dalej do Chin lub wynajmowany firmom chińskim. Jak sugeruje obecne śledztwo, potwierdził się drugi scenariusz.

Luka w systemie – eksport legalny, użytkownik niekoniecznie

Malezja, choć formalnie nie łamie żadnych przepisów międzynarodowych, może — nieświadomie lub celowo — stanowić pośrednika w omijaniu amerykańskich sankcji. Dzięki braku lokalnych ograniczeń, chińskie firmy mogą uzyskiwać dostęp do zaawansowanych jednostek obliczeniowych, unikając konieczności ich importu do kraju objętego sankcjami.

Co ważne, USA już wcześniej zwracały uwagę na rosnący import zaawansowanych procesorów graficznych do Malezji i wezwały lokalne władze do monitorowania każdej przesyłki GPU — z nadzieją na zamknięcie tego alternatywnego kanału dostaw.

MITI potwierdziło, że współpracuje z innymi instytucjami rządowymi, by ustalić, czy chińska firma faktycznie naruszyła obowiązujące lokalnie przepisy dotyczące transferu danych i użytkowania infrastruktury. Na ten moment nie podjęto jeszcze decyzji, czy opisane działania są sprzeczne z malezyjskimi regulacjami, ale dochodzenie trwa.

Pytaniem otwartym pozostaje, czy Malezja zdecyduje się zaostrzyć przepisy, ograniczyć dostęp do serwerów AI lub wprowadzić system notyfikacji przy wynajmie infrastruktury przez podmioty zagraniczne, zwłaszcza z Chin.

Obserwuj nas w Google News

Tagi

Komputery

Pokaż / Dodaj komentarze do: Chiny szkolą AI poza granicami kraju. Znaleźli dostęp do kart Nvidii

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł