W obliczu rosnących ograniczeń technologicznych, chińskie firmy półprzewodnikowe, w tym Huawei, coraz bardziej koncentrują się na rekrutacji wysoko wykwalifikowanych specjalistów z Zachodu. Jak donosi Wall Street Journal, chińskie przedsiębiorstwa oferują astronomiczne wynagrodzenia, by przyciągnąć ekspertów z takich gigantów jak ASML czy Zeiss SMT i przejąć posiadaną przez nich wiedzę.
Rekrutacja na najwyższym poziomie – cel: światowej klasy inżynierowie
Huawei, lider chińskiego rynku technologicznego, zwrócił się do pracowników niemieckiego Zeiss SMT, producenta zaawansowanej optyki do narzędzi litograficznych ASML, oferując im nawet trzykrotność dotychczasowych wynagrodzeń. Podobne działania prowadzono wobec innych niemieckich firm, takich jak Trumpf, produkującej wzmacniacze laserowe wykorzystywane w produkcji chipów. Te agresywne działania wywołały alarm w Niemczech, gdzie Federalna Służba Wywiadowcza (BND) rozpoczęła dochodzenie po zgłoszeniach pracowników Zeiss obawiających się naruszenia poufnych technologii.
Chiński Huawei chce zatrudnić wykwalifikowanych pracowników z ASML i Zeiss za trzykrotnie wyższe pensje, licząc na transfer wiedzy i talentów.
Globalna odpowiedź na chińskie "kłusownictwo" technologiczne
Nie tylko Niemcy reagują na chińską strategię pozyskiwania talentów. Rządy innych krajów, w tym Tajwanu, Korei Południowej i USA, podjęły kroki w celu ochrony swoich kluczowych sektorów technologicznych. Tajwan od 2020 roku zbadał już około 90 przypadków nielegalnej rekrutacji przez chińskie firmy. Wprowadzono surowe kary – do 12 lat więzienia – za ujawnianie kluczowych technologii półprzewodnikowych. Korea Południowa zaostrzyła przepisy dotyczące nieautoryzowanego transferu technologii, chociaż jej kary są łagodniejsze niż na Tajwanie, natomiast Stany Zjednoczone zobowiązały swoich obywateli i posiadaczy zielonych kart do uzyskania licencji, jeśli chcą pracować w chińskim sektorze półprzewodników, ograniczając możliwość transferu wiedzy.
Jak działają chińskie firmy? Strategia „spray and pray”
Chińskie przedsiębiorstwa, często wspierane przez rządowe fundusze, stosują różnorodne strategie rekrutacyjne. Oprócz bezpośrednich ofert pracy, chińscy rekruterzy korzystają z pośredników oraz firm działających jako przykrywki, co pozwala ukryć chińskie pochodzenie. Tzw. strategia „spray and pray” polega na masowym wysyłaniu ofert pracy w nadziei na pozyskanie kilku wartościowych inżynierów. Znaczące środki finansowe, jakimi dysponują chińskie firmy, pozwalają im oferować pensje znacznie wyższe niż te w zachodnich korporacjach. Dla niektórych inżynierów taka oferta jest nie do odrzucenia, mimo ryzyka reputacyjnego i różnic kulturowych.
Nie wszyscy specjaliści zachowują lojalność wobec swoich pracodawców. W jednym z przypadków trzej byli pracownicy kalifornijskiej firmy FemtoMetrix przekazali poufne dane chińskiej firmie, co niemal doprowadziło ich macierzyste przedsiębiorstwo do upadku.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Chiny masowo przejmują najcenniejszych ludzi. Alarm w służbach wywiadowczych