Chińskie władze planują wprowadzenie systemu oceny obywateli pod względem lojalności wobec partii rządzącej. Osoby z największą ilością punktów będą mogły korzystać z profitów.
Współczesne Chiny można nazwać gospodarczą potęgą, której obecność na mapie świata nie miałaby jednak większego znaczenia bez światowych gigantów przemysłu. To właśnie tam powstaje duża część technologii, z której korzystamy nie tylko w prywatnych domach, ale także w miejscach pracy. Niestety rozwój technologiczny nie zawsze idzie w parze z dobrymi zamiarami, zwłaszcza jeśli żyje się w państwie komunistycznym takim, jak Chiny. Już w 2020 roku władze Chińskiej Republiki Ludowej planują wprowadzić obowiązkowy dla każdego Chińczyka system oceny obywateli, który stanie się wyznacznikiem statusu społecznego danej jednostki i umożliwi jej osiąganie określonych korzyści.
Ocena każdego Chińczyka będzie dostępna on-line
Słowo "korzyści" użyte powyżej powinno być jednak potraktowane z należytym dystansem. Podobno najlepiej oceniani obywatele będą mieli szansę na lepsze kredyty, zarobki, wyróżnienia, a ich dzieci będą mogły uczęszczać do lepszych szkół i objąć lepiej płatne stanowiska pracy. Ocena każdego obywatela będzie dostępna on-line, przez co każdy będzie mógł sobie sprawdzić, czy dana osoba jest człowiekiem zaufanym i można robić z nią np. interesy. Oczywiście podobnie jak wszystko także i ten pomysł ma swoje dobre i złe strony. Za dobrą można uznać możliwość sprawdzenia na podstawie ocen z kim ma się do czynienia i uniknąć ewentualnych kłopotów, a za złą to, że oceny z pewnością nie będą obiektywne. W praktyce może to wyglądać tak, że osoba mająca nieco lepszy wizerunek w oczach władzy dziwnym trafem uzyska nieco większą ilość ocen niż zwykły Chińczyk z prowincji. Można się tego domyślić patrząc między innymi na historię komunizmu, który niegdyś panował w Polsce.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Chiny i pomysł na surowszą inwigilację obywateli