Chiny nakładają karę na Alibabę za "wulgaryzmy". Trzeba chronić nieletnich

Chiny nakładają karę na Alibabę za "wulgaryzmy". Trzeba chronić nieletnich

Chińska administracja cyberprzestrzeni (CAC) ukarała firmę Alibaba, która jest właścicielem wyszukiwarki Quark, oraz platformę transmisji na żywo NetEase za treści uznane za wulgarne.

Chiński rząd nie zezwala na demoralizowanie nieletnich.

Firma Quark została obłożona grzywną w wysokości 500 000 jenów (co stanowi równowartość 68 340 dolarów), natomiast NetEase musiała zawiesić aktualizacje na kanale specjalizującym się w treściach tanecznych na okres siedmiu dni. Ponadto obie spółki zostały zobowiązane do wydania szczegółowych sprostowań i poniesienia odpowiedzialności przez odpowiednie osoby. Według CAC, wyniki wyszukiwania firmy Quark zawierały dużą ilość treści obscenicznych i pornograficznych oraz sugerowały użytkownikom słowa kluczowe o charakterze pornograficznym i wulgarnym.

Chiński rząd przykłada dużą wagę do "czystości" internetu. Alibaba została ukarana za sugerowanie użytkownikom słów kluczowych o charakterze pornograficznym i wulgarnym.

W międzyczasie firma NetEase została oskarżona o transmitowanie na żywo treści zawierających wulgarne słowa, działania oraz materiały pornograficzne, a także umieszczanie linków do takich materiałów na ekranie głównym. Kary zostały nałożone tydzień po ogłoszeniu przez organ regulacyjny, że począwszy od 1 stycznia 2024 roku, platformy muszą podjąć bardziej zdecydowane kroki w celu ochrony nieletnich przed treściami o wątpliwym charakterze.

CAC określił nieletnich jako "tubylców internetu", którzy "korzystają z internetu w celu ułatwienia i wzbogacenia swojego procesu nauki oraz życia", ale jednocześnie są "narażeni na wiele zagrożeń, takie jak nielegalne i szkodliwe naruszanie informacji, wycieki danych osobowych, uzależnienie od internetu i cyberprzemoc". Dlatego też przepisy wymagały od operatorów platform stworzenia trybu dla dzieci lub wprowadzenia okien czasowych, w których nie będą udostępniane treści, które mogłyby zakłócić dzieci w Chinach.

Influencerzy ponoszą odpowiedzialność za swoje treści i nie są anonimowi.

Należy również zauważyć, że chińskie władze wydają się ponownie kierować swoją uwagę w stronę identyfikacji użytkowników w sieci, ponieważ główne platformy mediów społecznościowych, takie jak WeChat, Doyin, Baidu i Sina Weibo, ogłosiły we wtorek, że będą teraz wymagać od wpływowych osób, które mają ponad 500 000 obserwujących, używania swoich prawdziwych nazwisk. Mimo że można to postrzegać jako próbę zwiększenia odpowiedzialności influencerów za prezentowane treści, wielu krytyków wyraziło obawy dotyczące naruszania prawa do prywatności.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Chiny nakładają karę na Alibabę za "wulgaryzmy". Trzeba chronić nieletnich

 0