Sankcje jednak działają. Chiński gigant półprzewodników w tarapatach

Chiński gigant w dziedzinie produkcji półprzewodników, Semiconductor Manufacturing International Corporation (SMIC), odczuwa coraz wyraźniejsze skutki międzynarodowych ograniczeń eksportowych.

Po latach narastającej presji ze strony Stanów Zjednoczonych, zakazującej m.in. serwisowania zaawansowanego sprzętu do produkcji chipów przez amerykańskie firmy na terytorium Chin, lider tamtejszego rynku znalazł się w trudnej sytuacji. Jak informuje DigiTimes, SMIC w tym tygodniu ogłosiło poważne zakłócenia produkcyjne, które mogą obniżyć przychody spółki w drugim kwartale nawet o 6%.

Awaria konserwacyjna i problemy z walidacją sprzętu

SMIC zmaga się obecnie z dwoma głównymi problemami technologicznymi, które znacząco odbiły się na wydajności zakładów produkcyjnych. Pierwszym z nich był nieoczekiwany incydent podczas zaplanowanej, corocznej konserwacji jednej z linii produkcyjnych, który wpłynął negatywnie na precyzję procesów litograficznych i zmniejszył wydajność produkcji. Drugi problem dotyczył walidacji nowo zainstalowanego sprzętu – proces wykazał liczne nieprawidłowości wymagające czasochłonnych korekt. Oba zdarzenia miały miejsce w pierwszym kwartale, ale ich konsekwencje operacyjne rozciągają się również na drugi kwartał 2025 roku.

Haijun Zhao, współdyrektor generalny SMIC, zaznaczył, że średnie ceny sprzedaży (ASP) pozostały stabilne, a spadek przychodów nie wynikał z presji cenowej, lecz bezpośrednio z ograniczenia wolumenu produkcji.

Skutki sankcji technologicznych

Zakłócenia w produkcji są szczególnie dotkliwe w kontekście obowiązujących sankcji. Amerykańskie restrykcje uniemożliwiają dostawcom z USA — w tym producentom sprzętu do produkcji wafli krzemowych — serwisowanie zaawansowanych maszyn zainstalowanych w Chinach. SMIC, mimo że posiada własnych inżynierów, nie dysponuje pełnią kwalifikacji ani wsparciem technicznym wymaganym do obsługi najnowszych generacji narzędzi litograficznych. Prowizoryczne konserwacje mogą więc prowadzić do awarii i nieplanowanych przestojów.

Podobny problem dotyczy nowego sprzętu: zgodnie z normami, urządzenia tego typu są zazwyczaj testowane w centrach produkcyjnych takich firm jak ASML, a dopiero później dostarczane do klienta. Jednak z uwagi na przyspieszone dostawy i ograniczenia logistyczne, wiele maszyn trafia do fabryk bez wcześniejszego montażu testowego, co zwiększa ryzyko nieprawidłowego działania.

Straty nie tylko w produkcji, ale i w badaniach i rozwoju

Według źródeł zbliżonych do firmy, SMIC musiało przekierować od 30 do 75 milionów dolarów z budżetu na badania i rozwój (R&D), aby przeprowadzić dodatkowe prace weryfikujące nowy sprzęt. Choć firma zwykle przeznacza 8–10% swoich przychodów na innowacje technologiczne, w pierwszym kwartale bieżącego roku ta kwota spadła do 150 milionów dolarów, co jest wyraźnym odchyleniem od normy. Taki spadek może oznaczać nie tylko opóźnienia w rozwoju nowych technologii, ale również ograniczenie konkurencyjności SMIC w perspektywie średnioterminowej.

Mimo trudności, spółka nadal planuje agresywny rozwój infrastruktury – wydatki kapitałowe (CAPEX) w 2025 roku mają wynieść 7,5 miliarda dolarów. To wskazuje na determinację w budowie nowych mocy produkcyjnych i uniezależnieniu się od zagranicznych dostawców.

Wzrost przychodów mimo trudności – chwilowa stabilizacja?

W pierwszym kwartale 2025 roku SMIC wygenerowało przychody na poziomie 2,247 miliarda USD, co stanowi wzrost o 1,8% w stosunku do poprzedniego kwartału. 95,2% tej kwoty pochodziło ze sprzedaży płytek krzemowych, z czego sprzedaż płytek 200 mm wzrosła aż o 18%, a 300 mm – o 2%. Wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych osiągnął imponujący poziom 89,6%, co oznacza wzrost o 4,1 punktu procentowego.

Dobre wyniki sprzedaży pozwoliły częściowo zrównoważyć negatywny wpływ rosnących kosztów amortyzacji oraz ograniczenia cen jednostkowych. Jednak te krótkoterminowe sukcesy mogą zostać przyćmione przez kolejne przeszkody technologiczne, jeśli problemy z utrzymaniem sprzętu będą się powtarzać.