Chiny ostrzegają lokalne firmy. "Kupowanie amerykańskich chipów jest niebezpieczne"

Cztery czołowe chińskie stowarzyszenia przemysłowe, w tym Internet Society of China, wydały wspólne rekomendacje, które mogą zwiastować istotną zmianę w globalnym łańcuchu dostaw technologii. W swoim oświadczeniu organizacje te sugerują, by chińskie firmy ograniczyły zakupy półprzewodników od amerykańskich dostawców. Powodem są sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone, które – jak stwierdzono – podważają bezpieczeństwo i niezawodność dostaw.

Apel zawierał wyraźne wezwanie do większej współpracy z producentami układów scalonych z innych regionów oraz do intensywniejszego wykorzystania krajowych rozwiązań. W wydanym komunikacie stowarzyszenie Internet Society podkreśliło, że „dla zapewnienia stabilnego i zrównoważonego rozwoju branży technologicznej w Chinach, firmy powinny skupić się na rozbudowie współpracy z zagranicznymi producentami spoza USA, a także na promowaniu rodzimych technologii”.

China Internet Association, China Semiconductor Industry Association i China Automobile Industry Association, wydały oświadczenia, w których twierdzą, że kupowanie amerykańskich chipów nie jest bezpieczne.

Wielowymiarowy sprzeciw wobec sankcji USA

Podobne stanowiska ogłosiły Krajowe Stowarzyszenie Przemysłu Półprzewodników, Stowarzyszenie Producentów Samochodów oraz Stowarzyszenie Przedsiębiorstw Komunikacyjnych. Wspólne przesłanie opublikowano w mediach, w tym w państwowym dzienniku Xinhua, który dodatkowo podkreślił strategiczny wymiar tej rekomendacji. Zdaniem ekspertów, wezwania do ograniczenia współpracy z USA są odpowiedzią na coraz ostrzejsze sankcje nałożone na chińską branżę technologiczną, a także na decyzje administracji Bidena dotyczące zakazu eksportu zaawansowanych półprzewodników wykorzystywanych w systemach sztucznej inteligencji.

Podkreślenie „bezpieczeństwa” w komunikatach stowarzyszeń nie dotyczyło jednak zagadnień cyberbezpieczeństwa, lecz stabilności łańcuchów dostaw. Wskazuje to na narastające obawy Chin, że dalsze sankcje USA mogą prowadzić do poważnych zakłóceń w dostępie do kluczowych technologii.

Chińskie półprzewodniki – ambicje i ograniczenia

Próby ograniczenia zależności od amerykańskich technologii mogą jednak napotkać poważne wyzwania techniczne. Lokalne produkty, takie jak procesory Zhaoxin czy Loongson, wciąż ustępują wydajnością chipom oferowanym przez globalnych liderów, takich jak Intel, AMD czy Nvidia. Przykładem jest laptop Lenovo oparty na chińskim procesorze Zhaoxin, który pod względem mocy obliczeniowej porównywany jest do pięcioletnich modeli amerykańskich producentów.

Chiński sektor technologii obliczeniowej osiąga jednak pewne sukcesy w innych obszarach. Na przykład serwerowy procesor Arm Yitian 710, opracowany przez Alibabę, zdobył uznanie jako jeden z najwydajniejszych procesorów w swojej klasie w systemach chmurowych.

Mimo to ograniczenia technologiczne chińskiego przemysłu półprzewodników pozostają widoczne, co rodzi pytania o skuteczność długoterminowej strategii uniezależniania się od amerykańskich dostawców.

Geopolityczna gra surowcami i technologią

Napięcia na linii USA–Chiny nabierają także wymiaru surowcowego. Chiny odpowiedziały na sankcje, wprowadzając ograniczenia w eksporcie pierwiastków ziem rzadkich, takich jak gal, german i antymon, kluczowych dla produkcji zaawansowanych półprzewodników. Decyzja ta została uzasadniona troską o bezpieczeństwo narodowe, podobnie jak wcześniej argumentowano amerykańskie ograniczenia eksportowe wobec Chin.

Pomimo potencjalnych trudności, globalni producenci układów scalonych wydają się przygotowani na takie scenariusze, gromadząc zapasy i poszukując alternatywnych źródeł surowców. Niemniej jednak sytuacja ta podkreśla, jak bardzo międzynarodowa rywalizacja gospodarcza przenosi się na obszar strategicznych materiałów i technologii.

Decyzja chińskich organizacji przemysłowych o ograniczeniu współpracy z USA może oznaczać intensyfikację działań w kierunku budowania własnego ekosystemu technologicznego. Eksperci zauważają, że Chiny mogą także próbować zacieśnić współpracę z krajami, które są gotowe ignorować sankcje lub wspierać handel w szarej strefie.