Chiny: Stany Zjednoczone to hakerskie imperium

Choć z punktu widzenia zachodniego świata to Chiny (ewentualnie Rosja) są kolebką hakerów, to zdaje się, że Państwo Środka ma podobne zdanie na temat Stanów Zjednoczonych, które określa mianem „imperium hakerskiego”. Nazwa ta pojawia się w nowym chińskim raporcie, w którym oskarża się CIA o wykorzystywanie cyberataków przeciwko Chinom i innym krajom.

Chiny: Stany Zjednoczone to imperium hakerskie

Jak donosi The Register, wyniki dochodzenia o nazwie „Matrix” przeprowadzonego przez Narodowe Centrum Reagowania na Kryzysowe Wirusy Komputerowe w Chinach i lokalną firmę zajmującą się cyberbezpieczeństwem, 360 Total Security, zostały opublikowane w raporcie zatytułowanym Empire of Hacking: The US Central Intelligence Agency – Part I. Z raportu wynika, że śledczy badający szereg cyberataków w Chinach przechwycili i wyodrębnili dużą liczbę trojanów, funkcjonalnych wtyczek i próbek platform atakujących, które rzekomo były blisko powiązane z CIA, ujawniając „imperium hakerów”, które rzekomo działa pod kontrolą USA.

Chińczycy podają, że przechwycili i wyodrębnili dużą liczbę trojanów, funkcjonalnych wtyczek i próbek platform atakujących, które rzekomo były blisko powiązane z CIA, ujawniając „imperium hakerów”, które rzekomo działa pod kontrolą USA.

„Te cyberbronie zostały poddane ścisłemu, ustandaryzowanemu i profesjonalnemu zarządzaniu inżynierią oprogramowania, co jest ściśle przestrzegane przez CIA przy opracowywaniu broni do cyberataków” – czytamy w raporcie. Wiele ustaleń pochodzi ze starych informacji zebranych z serii przecieków na temat CIA z 2017 r., autorstwa Wikileaks, o kryptonimie Vault7. Ten zawierał szczegóły globalnego tajnego programu hakerskiego agencji wywiadowczej, wykorzystywanego przez nią złośliwego oprogramowania oraz dziesiątki uzbrojonych exploitów zero-day wymierzonych przeciwko szerokiej gamie produktów amerykańskich i europejskich firm, w tym telefonów z systemami iOS i Android, urządzeń Windows i inteligentnych telewizorów, które zostały wykorzystane aby ich mikrofony mogły służyć jako urządzenia podsłuchowe.

„Obecnie objęły one prawie wszystkie zasoby Internetu i IoT na całym świecie, umożliwiając kontrolę nad zagranicznymi sieciami i kradzież ważnych, wrażliwych danych w dowolnym momencie” – czytamy w raporcie. „Cele tych ataków obejmują krytyczną infrastrukturę informatyczną, lotnictwo, instytucje badawcze, przemysł naftowy i petrochemiczny, duże firmy internetowe i agencje rządowe w różnych krajach. Ataki te można prześledzić wstecz do 2011 r. i trwają do teraz”.

Chiny ostrzegają przed hakerską działalnością CIA

W raporcie wspomina się również o historii CIA w próbach podważenia reżimów socjalistycznych, a także o rozwoju protokołu TOR przez Stany Zjednoczone, który Chiny krytykują ze względu na fakt, że stosowany jest on przez tych, którzy nie zgadzają się z rządzącą w kraju partią komunistyczną.

„Stany Zjednoczone muszą poważnie potraktować i odpowiedzieć na obawy społeczności międzynarodowej oraz zaprzestać używania broni cybernetycznej do szpiegostwa i ataków cybernetycznych na całym świecie” – powiedział rzecznik MSZ Mao Ning.

Chiny i Stany Zjednoczone mają długą historię, jeśli chodzi o hakowanie. W 2015 roku ówczesny prezydent Obama i prezydent Chin Xi Jinping ogłosili, że doszli do porozumienia, zgodnie z którym „rząd żadnego kraju nie będzie prowadził ani świadomie wspierał cyberkradzieży własności intelektualnej”. Zaledwie kilka tygodni później nastąpił jednak atak hakerów wspieranych przez chiński rząd na amerykańskie firmy. Jednym z największych włamań, o które Stany Zjednoczone obwiniały Chiny w ostatnim czasie, był atak na Microsoft Exchange w 2021 roku. Z kolei w lutym ubiegłego roku dyrektor Federalnego Biura Śledczego Christopher Wray powiedział, że Chiny są odpowiedzialne za więcej cyberataków na USA niż wszystkie inne kraje razem wzięte.

Chiny nie ograniczają się jednak do krytyki działań hakerskich CIA. Rząd tego kraju wielokrotnie nazywał ustawę CHIPS ustawą dyskryminującą i twierdził, że pokazuje ona zimnowojenną mentalność Stanów Zjednoczonych. Problemem jest również liczba ograniczeń eksportowych związanych z chipami, zwłaszcza teraz, gdy Stany Zjednoczone przekonały Japonię i Holandię do zaostrzenia swoich przepisów.