Nie jest żadną tajemnicą, że wraz z rozrastaniem się stron internetowych, przeglądarki takie jak Chrome i Firefox stają się coraz bardziej wymagające i potrzebują naprawdę sporo RAM-u, potrafiąc zadławić nie tylko słabsze komputery, ale i te wyposażone w większe ilości pamięci operacyjnej. Google i Mozilla postanowiły jednak zabrać się za ten problem. Wraz z przeglądarką Chrome 68, udostępnioną w ubiegłym tygodniu, zadebiutowała nowa funkcja Page Lifecycle Interface. Ta pozwala na lepszą optymalizację zasobów systemowych przez pauzowanie tych stron internetowych, które są nieaktywne i restartowaniu ich w razie potrzeby. Page Lifecycle inspirowane jest zbliżoną technologią stosowaną w smartfonach, która dotyczy wstrzymywania aplikacji i procesów działających w tle, które nie są w danym czasie wykorzystywane przez użytkownika , co pozwala w tym przypadku nie tylko zwolnić zasoby, ale i wydłużyć czas pracy na baterii telefonu. Warto jednak podkreślić, że aby Page Lifecycle działało optymalnie, twórcy stron internetowych muszą aktywnie wspierać tę funkcję, więc wyraźną różnicę możemy odczuć z czasem.
Google już obniżało zużycie pamięci RAM w przeglądarce Chrome 68, a wkrótce podobnego zabiegu doczeka się Firefox.
Page Lifecycle wspiera również aplikacje PWAs (progressive web apps), czyli nowoczesne strony dostarczające interfejs zbliżony do aplikacji znanych ze smartfonów. Oznacza to, że funkcję tę można będzie bez przeszkód implementować na mobilnych platformach, gdzie również zwiększy wydajność. Jeśli zaś chodzi o Firefoxa, to projekt Fission Memshrink celuje w redukcję 7 MB lub więcej z setek procesorów, które przeglądarka wykorzystuje do renderowania strony na ekranie. Mozilla podkreśla, że jest to często pomijany aspekt projektu Fission, ale powinien być traktowany jako absolutnie kluczowy dla odniesienia jego sukcesu. Memshrink działa podobnie w swych założeniach jak Site Isolation od Google. Funkcja ta otwiera nowy proces przeglądarki dla każdej strony ładowanej przez użytkownika w zakładce. Twórcy przyznają jednak, że aby izolacja stron działa poprawnie, muszą być w stanie obsłużyć przynajmniej 100 procesów w przeciętnej sesji Firefoxa. Każdy z nich posiada własny bazowy narzut pamięci wykorzystywany do jego tworzenia, niezależnie od tego, co jest w nim uruchomione. Obecnie w przypadku najlepszej platformy (Windows 10), Firefox potrzebuje do tego celu ok. 17-21 MB pamięci (na Linuksie i OS-X pomiędzy 25 MB a 35 MB), co daje od 2 GB do 3,5 GB na typową sesję przeglądarki. Redukcja do ok. 7 MB powinna przynieść więc bardzo duże korzyści.
W teorii brzmi to bardzo dobrze, ale przed Mozillą stoi nie lada wyzwanie, ponieważ liczba miejsc, z których można przyciąć pamięć bez utraty funkcjonalności strony, jest mocno ograniczona. Niemniej jednak trzymamy kciuki za powodzenie projektu. Cieszy także fakt, że Google postanowiło coś z tym zrobić, szczególnie po tym, jak dowiedzieliśmy się, że za sprawą luki Spectre, odkrytej w licznych procesorach na początku tego roku, wyraźnie zwiększyło się zapotrzebowanie na RAM przez przeglądarkę Chrome (nawet o 10-13%). Wszystko za sprawą dodatkowego zabezpieczenia Cross-Origins Read Blocking, które przeciwdziałać ma atakom bazującym na tym exploicie.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Chrome 68 obniża zużycie pamięci RAM, Firefox idzie w tym samym kierunku