Cła Trumpa na aluminium uderzają w karty graficzne i obudowy komputerów

Branża komputerowa w USA stoi w obliczu kolejnego wzrostu cen. Nowe cła na produkty aluminiowe wprowadzone przez administrację Trumpa uderzają w producentów i konsumentów sprzętu komputerowego. Wielu dostawców PC było przekonanych, że 25-procentowe cło dotyczyło wyłącznie surowego aluminium i stali, jednak rzeczywistość okazała się inna – taryfa obejmuje również gotowe produkty zawierające aluminium, takie jak obudowy komputerowe i karty graficzne.

"Tak, już mocno nas to dotknęło" – mówi Kelt Reeves, dyrektor generalny Falcon Northwest, firmy produkującej komputery stacjonarne na zamówienie z siedzibą w Oregonie. Firma była gotowa zapłacić 20-procentowe cło na importowane z Chin produkty, ale dodatkowe 25-procentowe cło na aluminium okazało się nieoczekiwanym ciosem. "Myśleliśmy, że cło dotyczy tylko surowego aluminium i stali, a nie gotowych obudów komputerowych" – dodaje Reeves.

Nie tylko Falcon Northwest odczuwa skutki nowych regulacji. SilverStone Technology, tajwański producent obudów komputerowych, również informuje o konieczności poniesienia dodatkowych kosztów. „Wiele naszych obudów jest wykonanych głównie ze stali i aluminium, dlatego naliczono nam dodatkowe 25% oprócz standardowego 20-procentowego cła na towary z Chin" – tłumaczy przedstawiciel SilverStone. W podobnej sytuacji znalazła się firma InWin, która ostrzega, że jej ceny mogą wzrosnąć, gdy tylko wyczerpią się zapasy.

Brak wyjątków dla branży komputerowej

Nowe cła obejmują szeroką gamę produktów komputerowych, co wynika z zastosowania określonych kodów taryfowych. Kod 8473.30.2000 obejmuje różne części i akcesoria komputerowe, w tym obudowy, a kod 8473.30.5100 odnosi się do komponentów takich jak karty graficzne. Zdaniem Laury Rabinowitz, prawnik ds. handlu międzynarodowego w firmie Greenberg Traurig, „jeśli produkty znajdują się na liście, nie ma wyjątków od taryfy”.

Nieoczekiwane konsekwencje nowych ceł ujawnił użytkownik Reddita „Neoescape”, który ostrzegł, że nowe opłaty dotyczą także GPU. „Niedawno zaimportowaliśmy kilka kart graficznych do centrów danych i byliśmy zaskoczeni ogromnym rachunkiem wynikającym z dodatkowej taryfy w wysokości 25%" – napisał użytkownik, zanim jego post został usunięty przez moderatorów.

Obliczenie dokładnego kosztu nowych ceł jest skomplikowane. Zgodnie z informacjami celnymi USA, taryfa jest oparta na wartości zawartości aluminium w danym produkcie. Jednak w praktyce, jeśli dostawca nie określi precyzyjnej ilości aluminium w produkcie, usługi pośrednictwa celnego mogą naliczać cło na podstawie całkowitej wartości przesyłki.

Możliwe dalsze podwyżki

Jak wynika z informacji Falcon Northwest, ceny obudów komputerowych mogą wzrosnąć jeszcze bardziej. W czerwcu może bowiem zostać wznowiona dodatkowa taryfa celna na komponenty PC, w tym GPU i płyty główne, której zawieszenie miało charakter tymczasowy. „Importerzy poinformowali nas, że kolejne 25-procentowe cło na obudowy komputerowe z Chin może wrócić już 31 maja. Jeśli tak się stanie, łączna stawka wzrośnie z 45% do 70%. To absolutne szaleństwo” – ostrzega Reeves.

Niektórzy dostawcy próbują ominąć cła Trumpa, przenosząc produkcję z Chin do innych krajów, takich jak Wietnam czy Tajwan. Jednak wielu producentów nadal polega na chińskich dostawcach i nie ma alternatywy w USA. „Większość podzespołów PC jest produkowana w Chinach i niestety nie mamy krajowych alternatyw” – podkreśla Reeves.

Konsumenci reagują na podwyżki

Badania pokazują, że obawy związane z nowymi cłami wpływają na decyzje zakupowe konsumentów. Według raportu CNET ponad jedna trzecia dorosłych Amerykanów czuje presję, by kupować elektronikę przed kolejnymi podwyżkami cen, a niemal 17% już dokonało zakupów, by wyprzedzić wzrost kosztów.

Tymczasem administracja Trumpa wprowadza "wzajemne" cła, które mają dopasować się do taryf nakładanych na amerykańskie produkty przez inne kraje.