CD Projekt Red oficjalnie zmierza w stronę pełnoprawnej kontynuacji Cyberpunk 2077, znanej roboczo jako Projekt Orion lub Cyberpunk 2. Nowe informacje ujawnione w raporcie polskiego domu maklerskiego wprowadzają nieco poglądu na skalę projektu oraz na to, dlaczego premiera gry została przesunięta tak daleko w przyszłość. Kluczowym czynnikiem okazuje się decyzja o stworzeniu trybu wieloosobowego od podstaw i włączeniu go w rdzeń produkcji.
Prace nad nowym Cyberpunkiem znacząco przyspieszyły na początku 2025 roku, jednak ambicje studia wyraźnie wykraczają poza klasyczną kontynuację fabularnej gry single player. Zgodnie z raportem Noble Securities, CD Projekt Red zdecydował się wydłużyć cykl produkcyjny, aby zintegrować rozgrywkę wieloosobową na etapie projektowania, a nie jako dodatek po premierze. Taka strategia wymusiła korektę planów i przesunięcie debiutu gry.
Według dokumentu, planowana data premiery to czwarty kwartał 2030 roku. Termin ten symbolicznie pokrywa się z dziesiątą rocznicą premiery Cyberpunk 2077, tytułu, który po burzliwym starcie przeszedł jedną z najbardziej spektakularnych transformacji w historii gier AAA.
Zespół rośnie razem z ambicjami
Projekt Orion przestaje być koncepcją na papierze i nabiera realnych kształtów. Obecnie nad grą pracuje około 135 osób, a raport zakłada podwojenie tej liczby w ciągu najbliższych dwóch lat. Wraz ze wzrostem zespołu rośnie również budżet, co jasno pokazuje, że CD Projekt Red traktuje nowego Cyberpunka jako jeden z filarów swojej przyszłości.
Studio otwarcie przyznaje, że decyzja o trybie wieloosobowym wpłynęła na tempo prac. W raporcie wskazano, że sam postęp technologiczny i realizacja wewnętrznych benchmarków pozwalałyby na wcześniejszą premierę, jednak integracja multiplayera wymagała gruntownego przeprojektowania wielu systemów.
Dziedzictwo trudnej premiery
Cyberpunk 2077 na zawsze pozostanie przykładem gry, która zderzyła się z własnym marketingiem. Po premierze pełnej błędów i problemów technicznych studio przez lata odbudowywało zaufanie graczy, aktualizując grę i rozwijając ją dodatkami. Ostatecznie tytuł zyskał status jednej z najlepiej ocenianych gier RPG akcji ostatnich lat, zwłaszcza w wersji dla jednego gracza.
To doświadczenie sprawia, że część społeczności z rezerwą podchodzi do pomysłu trybu wieloosobowego dostępnego od dnia premiery. Gracze obawiają się, że rozbudowany multiplayer może ponownie odciągnąć uwagę studia od jakości narracji i stabilności technicznej.
Społeczność już testowała multiplayer
Choć oficjalny tryb wieloosobowy nigdy nie trafił do Cyberpunk 2077, społeczność graczy wypełniła tę lukę. Modyfikacje pokroju CyberMP, umożliwiające rozgrywkę PvP, zdobyły sporą popularność i pokazały, że Night City może funkcjonować jako przestrzeń wspólnej zabawy. Te nieoficjalne projekty stały się dla CD Projekt Red cennym sygnałem, że multiplayer w uniwersum Cyberpunka ma realny potencjał.
Ambicje większe niż pojedyncza kampania
CD Projekt Red od lat kojarzony jest z dopracowanymi historiami dla jednego gracza, czego najlepszym przykładem pozostaje Wiedźmin 3. Studio nigdy jednak nie stworzyło długowiecznego tytułu usługowego na miarę GTA Online. Nowy Cyberpunk może być pierwszą próbą wejścia w ten segment rynku, a potencjalne przychody z mikropłatności i długoterminowego wsparcia stają się trudne do zignorowania.
Fabuła wciąż ma być fundamentem
Mimo rosnącej roli trybu wieloosobowego, studio uspokaja fanów trybu narracyjnego. Kontynuacja ma zaoferować bardziej złożoną historię, wyraźnie ulepszone postacie niezależne oraz znacznie bardziej zaawansowaną sztuczną inteligencję przeciwników. W tle pojawiają się również sugestie, że Keanu Reeves jest otwarty na ponowny występ w roli Johnny’ego Silverhanda.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Cyberpunk 2 opóźniony o lata. CD Projekt RED chce mieć własne GTA Online