Rosyjska infrastruktura informatyczna znalazła się pod jednym z największych naporów cyberataków w historii. Według danych przedstawionych podczas posiedzenia Międzyresortowej Komisji ds. Bezpieczeństwa Informacyjnego Rady Bezpieczeństwa Rosji, liczba ataków na krytyczne systemy państwowe wzrosła w 2025 roku aż czterokrotnie.
Choć dynamika cyberataków nieco wyhamowała, poziom zdalnych kradzieży i włamań utrzymuje się na wyjątkowo wysokim poziomie, co potwierdza, że rosyjski sektor IT wciąż pozostaje w stanie permanentnego zagrożenia i jest pod ostrzałem hakerów z całego świata, a przede wszystkim tych znajdujących się na Ukrainie.
Skala ataków na infrastrukturę krytyczną
Z danych przedstawionych przez Tatianę Matwiejewą, szefową Biura Wykonawczego Prezydenta ds. Technologii Informacyjnych i Komunikacyjnych, wynika, że tylko w pierwszej połowie 2025 roku odnotowano ponad 63 tysiące incydentów cybernetycznych. Oznacza to wzrost o 27 procent w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Dwie trzecie z tych ataków było wymierzonych bezpośrednio w obiekty o znaczeniu krytycznym dla państwa, takie jak sieci energetyczne, systemy transportowe i serwery rządowe.
Rosja szuka sposobu na walkę z coraz bardziej zaawansowanymi technikami włamań i planuje zacieśniać współpracę międzynarodową w ramach BRICS, Szanghajskiej Organizacji Współpracy i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
Matwiejewa zwróciła uwagę na lawinowy wzrost dezinformacji w sieci. Od lutego 2022 roku służby zidentyfikowały ponad 32 miliony fałszywych wiadomości, które w jej ocenie stały się jednym z kluczowych elementów wojny informacyjnej.
Rosnąca presja na sektor finansowy
Najbardziej wrażliwym sektorem pozostaje rosyjska branża finansowa. Według danych Kaspersky Lab liczba cyberataków wymierzonych w banki i instytucje kredytowe wzrosła o 13 procent w pierwszej połowie 2025 roku. Anna Kułaszowa, wiceprezes Kaspersky Lab odpowiedzialna za region Rosji, przyznała, że mimo inwestycji w systemy ochrony dane wrażliwe nadal są zagrożone.
Sektor finansowy jest obecnie trzecim najbardziej narażonym obszarem rosyjskiej gospodarki, ustępując jedynie przemysłowi i administracji publicznej. Kaspersky odnotował drastyczny wzrost ataków wykorzystujących złośliwe oprogramowanie do przejęcia zdalnej kontroli nad kontami bankowymi. W pierwszych miesiącach roku liczba takich przypadków wzrosła 2,4-krotnie, a incydenty związane z nadużyciem zasobów online aż o 81 procent.
Ekonomiczne skutki cyfrowych włamań
Wiceminister rozwoju cyfrowego Iwan Lebiediew ujawnił, że szkody gospodarcze spowodowane cyberprzestępczością w 2024 roku sięgnęły 160 miliardów rubli. Według alternatywnych szacunków rzeczywiste straty mogą wynosić nawet 250 miliardów. Dane te odzwierciedlają ogromną skalę strat, jakie ponosi rosyjska gospodarka w wyniku działań hakerów, których działalność bez wątpienia związana jest z trwającą wojną na Ukrainie.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odnotowało w 2024 roku 677 tysięcy ataków komputerowych, co oznacza wzrost o 34,8 procent w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Zdecydowana większość z nich dotyczyła oszustw i kradzieży finansowych. Lebiediew określił liczbę przypadków jako „ogromną” i podkreślił, że resort planuje dalsze wzmacnianie systemów bezpieczeństwa na szczeblu państwowym oraz w sektorze prywatnym.
Trzeba oczywiście mieć na uwadze, że są to liczby przedstawione przez rosyjskich urzędników. Rzeczywista skala ataków przeprowadzanych na krytyczną infrastrukturę Rosji może by znacznie wyższa.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Cyberwojna na pełną skalę. Rosja traci setki miliardów