Grupa YouTuberów o odmiennym od białego kolorze skóry (wybaczcie, ale gubię się już w dozwolonym nazewnictwie) pozywa YouTube oraz właściciela portalu, czyli Google, twierdząc, że firmy dyskryminują ich filmy ze względu na rasę. Pozew twierdzi, że YouTube używa zautomatyzowanych narzędzi do "ograniczania, cenzurowania i oczerniania" czarnych twórców, szkodzenia ich subskrybentom i przychodom, podczas gdy filmy z rasistowską mową nienawiści są hostowane i mogą zarabiać na stronie, nawet po tym, jak zostały zgłoszone za naruszenie zasad YouTube. Ich roszczenia pojawiły się oczywiście się w trakcie "narodowego rozliczania się z rasizmem w USA", wywołanego zabójstwem George'a Floyda, 46-letniego czarnego recydywisty, który zmarł po interwencji policjanta. YouTube jest jednym z gigantów technologicznych, którzy przekazują duże darowizny na rzecz sprawiedliwości społecznej, a także publicznie deklaruje poparcie dla ruchu Black Lives Matter.
YouTube przekazuje miliony na wspieranie czarnych twórców i otwarcie popiera BLM. Okazuje się jednak, że YouTube to rasiści działający przeciw czarnym, w związku z czym wniesiono sprawę do sądu.
Po przekazaniu 100 milionów dolarów na wsparcie czarnych twórców, YouTube "ma się z czego tłumaczyć", mówi pozew, dodając, że YouTube i Google powinny "wydawać swoje pieniądze, aby powstrzymać rasistowskie praktyki, które przenikają platformę YouTube". Powodami są YouTuberzy związani z kanałami reporterki Lisy Cabrery (Lisa's View, z około 11 milionów wyświetleń; The True Royal Family i True Royal, które łącznie mają 3,4 miliona wyświetleń) oraz z trzy kanały Carmen CaBoom, które łącznie mają około 550000 wyświetleń. Wszyscy twórcy pozywający YouTube twierdzą, że firma nieuczciwie usunęła lub zarchiwizowała ich filmy, szkodząc ich dochodom.
Pozew oskarża YouTube o "jawną, celową i systematyczną dyskryminację rasową", mówiąc, że platforma ogranicza i blokuje czarnych YouTuberów na podstawie ich rasowej tożsamość, ale te same zasady nie dotyczą filmów wyprodukowanych przez samo YouTube. YouTuberzy narzekają również, że portal czerpie korzyści z filmów nawołujących do nienawiści i nie blokuje reklam w takich treściach. Pozew oskarża także YouTube o oznaczanie filmów twórców metadanymi i innymi znacznikami, które pozwalają jego automatycznym systemom filtrować filmy na podstawie rasy, tożsamości lub punktu widzenia twórcy, subskrybentów kanału i jego widzów. Filmy wideo YouTuberów składających pozew zostały ograniczone, usunięte, ograniczone pod względem wysokości przychodów z reklam, lub całkowicie zdemonetyzowane.
YouTube oświadczyło, że rozpatruje skargę. Firma dodaje, że pozwala każdemu na publikowanie filmów, które są zgodne z zasadami i wytycznymi witryny, które, jak twierdzi, egzekwuje w sposób neutralny i spójny. Firma chce, aby serwis obejmował różnorodne głosy i perspektywy. Susan Wójcicki, CEO YouTube, powiedziała, że firma zajmie się skargą i "spróbuje zrozumieć, jakie są zastrzeżenia". Wymieniła kilku odnoszących sukcesy czarnych twórców, w tym Jackie Ainę, zajmującą się urodą, koncentrując się na osobach z kolorem skóry innym niż biały, oraz Marques Brownlee zajmująca się gadżetami. YouTube odpowiedziało, że zautomatyzowane systemy nie są zaprojektowane do identyfikowania rasy, pochodzenia etnicznego lub orientacji seksualnej twórców lub widzów. Demonetyzacja wideo lub usunięcie reklamy z wideo jest od lat przedmiotem gorących dyskusji wśród YouTuberów. Problem ten ma kluczowe znaczenie dla innego pozwu przeciwko YouTube wniesionego w ubiegłym roku przez grupę YouTuberów LGBTQ. Twierdzą oni, że YouTube ogranicza ich filmy, a także ogranicza reklamy i przychody z powodu treści LGBTQ. Pozew czarnych YouTuberów przytacza postępowanie w sprawie LGBTQ, jako poparcie dla swoich argumentów, dodając, że te dwie sprawy można łączyć.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Czarni YouTuberzy oskarżają YouTube o rasizm i składają pozew w sądzie