Atom wraca do Europy, ale nie do Polski. Czechy rozpoczynają budowę nowych reaktorów


Atom wraca do Europy, ale nie do Polski. Czechy rozpoczynają budowę nowych reaktorów

W Dukovanach, gdzie ponad cztery dekady temu ruszyły pierwsze reaktory, dziś praca wre jak na strategicznym placu budowy. Nad okolicą dominują potężne chłodnie kominowe, a tuż obok mobilne urządzenia wiertnicze pobierają próbki z głębokości 140 metrów. Dane geologiczne mają potwierdzić, że teren nadaje się pod dwie kolejne jednostki jądrowe. Inwestycja wyceniona na 19 miliardów dolarów ma podwoić moc krajowej energetyki jądrowej i umocnić pozycję Czech wśród państw najbardziej przywiązanych do atomu w Europie.

Południowokoreański koncern KHNP wygrał w przetargu z francuskim EDF i zajmie się budową nowych bloków o mocy przekraczającej 1000 MW każdy. Zgodnie z harmonogramem mają wejść do użytku w drugiej połowie lat trzydziestych i stać się naturalnym uzupełnieniem czterech reaktorów z lat 80. Projekt obejmuje także opcję rozbudowy drugiej czeskiej elektrowni w Temelinie, a w dalszej perspektywie rozwój małych modułowych reaktorów.

Atom jako filar przyszłej energetyki

Petr Závodský, dyrektor generalny projektu Dukovany, nie kryje ambicji. Według niego energia jądrowa będzie w 2050 roku odpowiadać za 50–60 procent krajowej produkcji prądu. Podkreśla konieczność odejścia od węgla i potrzebę zapewnienia stabilnego zasilania na potrzeby rozwijającej się infrastruktury cyfrowej, centrów danych oraz transportu opartego na elektryfikacji.

W Polsce i wielu krajach Unii Europejskiej trwa podobna dyskusja. Europa doświadcza wzrostu zapotrzebowania na energię oraz presji związanej z redukcją emisji CO₂. W 2024 roku elektrownie jądrowe odpowiadały za 24 procent unijnej produkcji energii elektrycznej, a ich rola ponownie rośnie.

Renesans atomu w Europie

Unia Europejska włączyła energię jądrową do taksonomii zrównoważonych działań, co otworzyło dostęp do finansowania. Czechy, Słowacja, Węgry i Francja korzystają z impulsu i umacniają swoje portfolio reaktorów. Belgia i Szwecja odstąpiły od planów wycofywania energetyki jądrowej, Dania i Włochy wracają do rozmów o jej wdrożeniu, a Polska jest na etapie finalizacji projektu trzech dużych bloków przygotowywanych przez Westinghouse.

W Wielkiej Brytanii trwa ofensywa legislacyjna i inwestycyjna. Rząd planuje „złotą erę energetyki jądrowej”, a elektrownia Sizewell C ma być pierwszym od 1995 roku dużym reaktorem budowanym w tym kraju. Równocześnie czeski koncern CEZ zawarł strategiczną współpracę z Rolls-Royce SMR, przygotowując się do wdrażania reaktorów modułowych.

Finansowy ciężar i polityczne konsekwencje

Koszt projektu Dukovany przekracza 19 miliardów dolarów. Rząd przejmie 80 procent udziałów i zabezpieczy kredyt na budowę, który CEZ spłaci w trzy dekady. Dochody z pracy bloków zostaną gwarantowane przez 40 lat, co ma zapewnić przewidywalność i ograniczyć ryzyko inwestycyjne. Sprawa trafi do oceny Komisji Europejskiej, lecz Czechy liczą na zielone światło, argumentując, że bez nowych reaktorów nie będą w stanie zredukować udziału węgla.

Niepowodzenia finansowe były już przyczyną wcześniejszych opóźnień. W 2014 roku CEZ unieważnił przetarg na rozbudowę Temelina, ponieważ rząd nie zapewnił odpowiednich gwarancji. Z walki o Dukovany wykluczono rosyjski Rosatom i chiński CNG po inwazji Rosji na Ukrainę. Czechy odeszły również od rosyjskiego paliwa jądrowego, podpisując umowy z Westinghouse i Framatome, a KHNP zagwarantował dziesięcioletnie dostawy.

Głosy poparcia i sprzeciwu

Choć większość opinii publicznej akceptuje energetykę jądrową, nie brakuje krytyków. Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi uważa, że środki można przeznaczyć na rozwój innych gałęzi gospodarki. Kraj nie ma stałego składowiska wypalonego paliwa, co od lat stanowi punkt zapalny.

Szczególnie uważnie sytuację obserwują Austriacy, dla których Czarnobyl wciąż pozostaje symbolem zagrożenia. Elektrownie Dukovany i Temelín znajdują się nieopodal granicy, a historia protestów oraz blokad przejść granicznych powraca w debacie publicznej. Austriacki parlament już wyraził sprzeciw wobec czeskich planów budowy reaktorów modułowych.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Atom wraca do Europy, ale nie do Polski. Czechy rozpoczynają budowę nowych reaktorów
 0