Czekacie na Steam Deck 2? Valve ujawnia czemu wciąż zwleka


Czekacie na Steam Deck 2? Valve ujawnia czemu wciąż zwleka

Zapowiedź zestawu salonowo-VR od Valve natychmiast uruchomiła dyskusję o możliwym debiucie mocniejszej wersji Steam Decka. Handheld ma już prawie cztery lata i wielu graczy liczyło, że firma wreszcie odsłoni generację następną. W rozmowie z IGN inżynier oprogramowania Valve, Pierre-Loup Griffais, rozwiał te nadzieje. Powiedział, że obecne układy scalone do urządzeń przenośnych nie oferują poziomu mocy, który mógłby uzasadnić powstanie pełnoprawnego Steam Decka 2.

Griffais podkreślił, że Valve nie rozważy nowego modelu, dopóki nie będzie w stanie zaoferować sprzętu o wyraźnie większej wydajności przy zachowaniu dotychczasowej mobilności. Firma nie chce tworzyć urządzenia, które jest jedynie o kilkadziesiąt procent szybsze. Celem jest skok, a nie kosmetyczne ulepszenie. Według Griffaisa w segmencie SoC nie istnieje jeszcze chip, który mógłby przenieść Steam Decka na wyższy poziom bez poświęcania wygody użytkowania.

Rynek przyspiesza, ale nie tam, gdzie trzeba

Ostatnie dwa lata przyniosły dynamiczny rozwój przenośnych konsol PC. ROG Ally X z ośmiordzeniowym procesorem Zen 5 imponuje wynikami i bez problemu radzi sobie z najnowszymi tytułami w 1080p, przewyższając Steam Decka pod względem czystej mocy. Valve patrzy jednak na mobilność jako całość. Przewaga Ally X wynika z większej baterii i agresywnego zarządzania energią. Mimo powiększonego akumulatora urządzenie rozładowuje się w około dwie godziny podczas rozgrywki w trybie Turbo. Dla Valve to zbyt wysoki koszt, który niweluje sens istnienia handhelda jako sprzętu przenośnego.

Cena jako bariera

W tle pozostaje temat pieniędzy. Steam Deck wszedł na rynek w cenie, która zmieniła układ sił w segmencie handheldów. 399 dolarów za podstawową wersję było ofertą niemal bezkonkurencyjną. Nawet ulepszony model OLED zachował atrakcyjną wycenę. Wejście w segment urządzeń za tysiąc dolarów, jak w przypadku ROG Ally X, nie pasuje do filozofii Valve. Griffais sygnalizował to już wcześniej, mówiąc, że firma nie wprowadzi następcy, jeśli nie osiągnie wyraźnej poprawy opłacalności.

Valve czeka, bo musi

To nie pierwszy raz, gdy przedstawiciele firmy ostudzili entuzjazm graczy. Pod koniec 2022 roku Griffais komentował, że zmiana poziomu wydajności nastąpi dopiero przy znaczącym wzroście możliwości. Gdy rok później zadebiutował Steam Deck OLED, inżynier sprzętowy Yazan Aldehayyat podkreślał brak dostępnych technologii, które pozwoliłyby osiągnąć lepszą wydajność bez wyższego zużycia energii. Słowa Griffaisa z tamtego okresu o braku przełomu w najbliższych latach okazują się nadal aktualne.

Lata oczekiwań przed nami

Z wypowiedzi Griffaisa i wcześniejszych deklaracji pracowników Valve wyłania się jasny obraz: Steam Deck 2 nie pojawi się w najbliższym czasie. Technologia nie nadąża za ambicjami firmy, a kompromisy nie wchodzą w grę. Gracze otrzymają za to nową maszynę Steam Machine, pozbawioną ekranu, lecz ponad sześciokrotnie mocniejszą od Decka. Będzie to alternatywa dla tych, którzy chcą korzystać z ekosystemu Steam bez ograniczeń mobilnych.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Czekacie na Steam Deck 2? Valve ujawnia czemu wciąż zwleka
 0