Czemu pierwsze USB nie miało odwracalnej wtyczki? Wszystko przez koszty

Nie ma znaczenia, czy jesteś wieloletnim maniakiem komputerów, czy też zwykłym użytkownikiem. Każdy musi sobie radzić z frustracją związaną z właściwym podłączaniem zwykłych kabli, czy nośników USB. Za każdym razem jest niemal tak samo, wkładamy wtyczkę, która nie pasuje, odwracamy ją tylko po to, by okazało się, że właściwe ustawienie mieliśmy za pierwszym razem. Zależnie od lokalizacji portów USB w komputerze, które często otoczonych plątaniną kabli, czynność tę trzeba powtarzać kilkukrotnie, zanim operacja się powiedzie. Nowsze warianty USB wreszcie rozwiązują ten problem, dzięki symetrycznym wtyczkom, jednak czemu musieliśmy na to czekać aż tak długo? Czemu branża komputerowa nie rozwiązała wcześniej tego w sumie drobnego, ale jakże upierdliwego problemu?

USB z symetryczną wtyczką wymagałoby zwiększenia kosztów produkcji, przez co mogłoby nie odnieść komercyjnego sukcesu.

Zanim pojawiło się USB nie było właściwie żadnego uniwersalnego standardu dla wielu urządzeń. Starsi użytkownicy zapewne pamiętają, że większość peryferiów jak klawiatury, myszy, mikrofony... wszystko to wymagało swoich oddzielnych wtyczek, by funkcjonować. Teraz każde z tych urządzeń można podłączyć tym samym złączem. W porównaniu do wielu wtyczek, szanse pół na pół by podłączyć urządzenie poprawnie za pierwszym razem, w najgorszym razie wymagające utraty kilku sekund, wydawało się niemal zbawieniem. Aby jednak przekonać innych w branży komputerowej do zaadoptowania uniwersalnego portu w swoich urządzeniach, Bhatt uznał, że najważniejsze jest utrzymanie produkcji USB na możliwie najtańszym poziomie.

Dzięki niskim kosztom produkcji, dużo łatwiej było sprzedać swój pomysł innym i zapewne dzięki tej trudnej decyzji wiele wersji różnych technologii korzysta najpopularniejszego złącza. Oczywiście pomimo sukcesu Bhatt ma świadomość frustracji jakie wywoływało jego złącze. Wielokrotnie podkreślał na przestrzeni ostatnich lat, że brak możliwości odwrotnego włożenia wtyczki USB jest mocno irytujący dla przeciętnego użytkownika. Mimo wszystko Bhatt dalej uważa, że było to zło konieczne i ówcześnie nie było innego wyjścia.