Część kodu źródłowgo Twittera wyciekła do sieci. Elon Musk może mieć duży problem

Twitter nie ma ostatnio szczęścia i wydaje się, że po tym jak stery tej globalnej platformy społecznościowej przejął Elon Musk, tylko boryka się on z kolejnymi kryzysami. Tym razem dokumenty sądowe ujawniają, że fragmenty kodu źródłowego serwisu – podstawowego programowania, na którym opiera się Twitter – wyciekły do ​​​​sieci.

Z akt sądowych wynika, że Twitter złożył skargę o naruszenie praw autorskich, starając się usunąć kod z Githuba, w którym został opublikowany. Poufne dane zostały usunięte tego samego dnia, ale nie udostępniono szczegółów dotyczących tego, jak długo wisiały w sieci, ani zakresu wycieku. W ramach żądania usunięcia, przypominającego słynną nieudaną próbę sankcjonowanego przez sąd doxxingu, Twitter zwrócił się również do Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Północnego Dystryktu Kalifornii o nakazanie Githubowi ujawnienia zarówno tożsamości użytkownika, który opublikował kod oraz tych, którzy uzyskali do niego dostęp i pobrali go.

Dokumenty sądowe ujawniają, że fragmenty kodu źródłowego Twittera wyciekły do ​​​​sieci.

New York Times donosi, że według źródeł w firmie wtajemniczonych w dochodzenie w sprawie wycieku, kierownictwo Twittera podejrzewa, że ​​jest to dzieło niezadowolonego pracownika, który odszedł „w ciągu ostatniego roku”. Elon Musk kupił Twittera w październiku zeszłego roku za oszałamiającą cenę 44 miliardów dolarów i zaczął od masowych zwolnień, co przysporzyło mu wielu przeciwników, więc liczba potencjalnych sprawców jest naprawdę duża. 

Dyrektor, który rozmawiał z New York Times, jest przede wszystkim zaniepokojony tym, że informacje zebrane ze skradzionego kodu mogą wzmocnić przyszłe wysiłki hakerskie, albo poprzez ujawnienie nowych exploitów, albo umożliwienie hakerom dostępu do danych użytkowników Twittera. Zmiany wprowadzane przez Muska już zachęciły sporą część użytkowników do odpływu od platformy (choćby za sprawą zalewu oszustów i powrotu ekstremistów), a groźba włamania na konta zapewne może sprawić, że więcej osób zacznie zastanawiać się nad rezygnacją z korzystania z tej platformy.