Czołowy PR-owiec firmy AMD, Chris Hook, ogłosił swe odejście. To decyzja niezwykle zaskakująca, mając na uwadze jego blisko siedemnastoletni staż pracowniczy, w szeregach Czerwonych.
Chris Hook nawiązał współpracę z firmą jeszcze w 2001 roku, pracując dla ówczesnego ATI, a później, po przejęciu dokonanym przez AMD w roku 2006, został pozostawiony na stanowisku. Od października ubiegłego roku pełnił funkcję starszego dyrektora marketingu, w Radeon Technologies Group, odpowiadając m.in. za promocję kart Radeon RX Vega. Wcześniej piastował to samo stanowisko, ale w głównej sekcji koncernu z Sunnyvale. Jak dowiadujemy się z listu otwartego, opublikowanego w serwisie Facebook, decyzja Hooka o rezygnacji została podjęta bez udziału osób trzecich, a on sam podejmie wkrótce pracę w innej firmie. Co oczywiste, otwiera to drogę do licznych domysłów i spekulacji. Najodważniejsza teoria głosi, że Amerykanin pójdzie w ślady Rajy Koduriego, do niedawna szefa Radeon Technologies Group, i zasili szeregi Intela. Nie jest to, wbrew pozorom, niemożliwe. Hook ma ogromne doświadczenie w promowaniu kart graficznych, a Intel, jak wiadomo, zamierza wydać w ciągu kilku najbliższych lat dedykowane GPU, dla graczy. Pewnym jest natomiast, że Hooka zastąpi Sasa Marinkovic, Kanadyjczyk, który dotychczas zajmował niższe stanowisko.
Co ciekawe, wracając do samego Amerykanina, były już dyrektor marketingu Radeon Technologies Group, na przełomie ostatnich miesięcy, stał się postacią dość kontrowersyjną. Najpierw zaliczył wpadkę ze słynną już grafiką Poor Volta, która, delikatnie mówiąc, pokrycia w rzeczywistości nie znalazła. Fakt faktem Radeony RX Vega okazały się słabsze od konkurencyjnych propozycji, i to z rodziny Pascal, przy czym wyśmiewana Volta wcale nie jest produktem konsumenckim. Później z kolei ten sam Hook, podczas Siggraph 2017 (przełom lipca i sierpnia), wymachiwał radośnie samplem inżynieryjnym akceleratora Radeon RX Vega Nano, a ten po dziś dzień nie ujrzał światła dziennego. I nie wiadomo czy w ogóle się pojawi, bo choć ostatnimi czasy można natrafić na pojedyncze przecieki dotyczące miniaturowej Vegi, to firma AMD konsekwentnie milczy na temat jakichkolwiek nowych kart graficznych. Cóż, abstrahując, wszystkim zainteresowanym pozostaje mieć nadzieje, że Czerwoni wreszcie wezmą się w garść, by sfinalizować projekt wysokowydajnej karty graficznej dla platform ITX, a Sasa Marinkovic nie powtórzy błędów poprzednika i obejdzie się bez zbędnych prześmiewek.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Czołowy PR-owiec odchodzi z AMD. Kolejne przenosiny do Intela?