Czy trafimy 'legendę'? Blizzard ujawnia szanse na przedmioty w skrzyniach

Blizzard zmuszony przez nowe chińskie prawo ujawnia procentowe prawdopodobieństwo na wypadnięcie poszczególnych przedmiotów z tak zwanych "loot boxów".

1 maja do Chin weszła ustawa, która wymaga od twórców gier przedstawienia potencjalnych szans na możliwość zdobycia określonych przedmiotów w dobrze wszystkim znanych loot boxach. Do nowego prawa musiał dostosować się również Blizzard ze swoimi produkcjami. Na pierwszy ogień poszedł Overwatch, a dane „dropów” wyglądają następująco – każda skrzynka powinna zawierać przynajmniej jeden rzadki przedmiot, czyli mamy go zagwarantowanego w 100%. Przedmioty epickie pojawią się z kolei raz na 5,5 skrzynki, co daje w przybliżeniu 18% szansę. Natomiast przedmioty legendarne znajdować się będą w jednej na 13,5 skrzynek, co oznacza 7,4% szansę. Obecne dane teoretycznie dotyczą jedynie chińskiej wersji gry, jednak szanse te zapewne używane są w każdym regionie. Informacje te pewnie nie będą miały większego wpływu na zakupy dokonywane przez fanów, ale z pewnością będziemy mogli realnie spojrzeć na to, jakie istnieje prawdopodobieństwo na zdobycie uragnionych przedmiotów.

Nowe prawo w Chinach wymaga od deweloperów ujawnienia procentowych szans na zdobycie określonych przedmiotów ze skrzynek w grach – Blizzard, jako pierwszy ujawnia dane swoich produkcji.

Blizzard podał również, jak sprawa wygląda w jego pozostałych dziełach. Hearthstone prezentuje się następująco – przedmiot rzadki trafi się w każdej paczce (100%), epickie karty znajdziemy raz na 5 paczek, co daje nam 20% prawdopobieństwo, legendy pojawią się, co 20 pakietów, czyli szanse wynoszą około 5%. Dostaliśmy również dane z gry Heroes of the Storm – gdzie ponownie rzadki przedmiot trafimy za każdym razem, epicki, co 4,5 skrzynki (22% szansa) a legendarne przedmioty znajdziemy raz na 17,5 skrzynki (5,7% szansa). Dodam od siebie, że cała sytuacja wymusi podanie takowych danych również na innych producentach – co za tym idzie, popularny CS:GO i jego wersja z Chin również może pozbyć się jakże dobrze skrywanej tajemnicy na temat wypadania upragnionych przez wszystkich noży i czerwonych skórek. Jak wszyscy wiemy, szansa na trafienie tam czegokolwiek, co zwróci nam poniesione koszty, jest minimalna, a wyjawienie tych danych może postawić firmę w złym świetle, pokazując, że całość jest mocno nastawiona pod zysk. Myślicie, że Valve poda oficjalne dane, czy rozwiąże sprawę na przykład poprzez zakaz kupna skrzynek w Chinach?