Komisja Europejska zaakceptowała porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi, które przywraca transatlantycki przepływ danych między USA a krajami UE. Porozumienie wejdzie w życie 11 lipca.
Do 3 razy sztuka? „Mamy już w szufladzie różne opcje prawne” – mówi Max Schrems, prawnik, który obalił dwie pierwsze umowy.
Umowa dotycząca ram ochrony danych UE-USA (DPF) stanowi trzecią próbę uregulowania przepływu danych osobowych między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi w sposób zabezpieczający prywatność obywateli. Nowe porozumienie odzwierciedla determinację UE w zapewnieniu, że "Stany Zjednoczone zapewniają odpowiedni poziom ochrony danych osobowych przekazywanych z UE do amerykańskich firm w ramach porównywalnym do poziomu w UE" - podkreśliła Komisja w swoim oświadczeniu.
Komisja Europejska przyjęła porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi, które ponownie otwiera transatlantycki przepływ danych między Ameryką a krajami UE.
Decydującą rolę w decyzji odegrało wykonawcze rozporządzenie prezydenta USA, Joe Bidena, podpisane w październiku, które według Komisji wprowadza nowe zabezpieczenia i rozwiązuje problemy związane z drugą próbą utworzenia transatlantyckiej umowy o danych, Tarczy Prywatności. Wśród zmian wskazanych przez Komisję Europejską znajdują się ograniczenia dostępu amerykańskich agencji wywiadowczych do danych obywateli UE, które są "niezbędne i proporcjonalne", oraz ustanowienie nowego sądu w Stanach Zjednoczonych, do którego obywatele UE mogliby mieć dostęp.
Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie porozumienia DPF z USA spotkała się z pewnymi kontrowersjami i niedomówieniami. Niektórzy eksperci od prywatności wskazywali, że umowa ta może nie przetrwać próby sądowej, szczególnie po opublikowaniu przez UE projektu oświadczenia o odpowiednim stopniu ochrony w grudniu, który nie uwzględniał w pełni kwestii związanych z Tarczą Prywatności.
Dane Europejczyków mogą być przesyłane do USA.
Jednakże, przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, podkreśliła, że dzisiejsza decyzja ma na celu przywrócenie zaufania obywatelom i pogłębienie więzi gospodarczych między UE a USA, podkreślając jednocześnie wspólne wartości obu stron. Mimo obaw niektórych zwolenników prywatności, Komisja Europejska postanowiła podjąć ten krok w celu uregulowania przepływu danych między dwoma obszarami.
W przeszłości podobne umowy, takie jak Tarcza Prywatności, spotkały się z krytyką i trudnościami. Teraz jednak UE i USA starają się znaleźć rozwiązanie, które zapewni odpowiedni poziom ochrony danych osobowych obywateli. Decyzja Komisji otwiera nowy rozdział w negocjacjach między UE a USA w zakresie prywatności i przepływu danych. Może to rozwiązać kilka problemów m.in. platform takich jak Threads Marka Zuckerberga, które nie są obecne w EU właśnie z powodów związanych z przekazywaniem danych swoich użytkowników do USA.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Dane Europejczyków znów będą przekazywane do USA. Amerykanie gwarantują prywatność