Denuvo 5.0 złamane po zaledwie 2 tygodniach

Wyścig pomiędzy hakerami i firmami zajmującymi się tworzeniem zabezpieczeń antypirackich trwa w najlepsze i rywalizacja na tym polu chyba jeszcze nigdy nie była tak zażarta. Piraci jednak mogą odtrąbić kolejny sukces na swoim koncie.

Znana w środowisku włoska grupa CPY złamała bowiem najnowszą wersję DRM o nazwie Denuvo, która niedawno zadebiutowała na rynku i chronić miała zbliżające się hity. Denuvo 5.0 jak do tej pory trafiło m.in. za sprawą aktualizacji do Marvel vs Capcom: Infinite, ale również do Final Fantasy XII: The Zodiac Age i właśnie ten drugi tytuł został właśnie zcrackowany - 17 dni po premierze gry. To zdecydowanie szybciej niż w przypadku poprzedniej wersji tego DRM, które broniło się przed złamaniem kilka miesięcy, chroniąc hity końcówki zeszłego roku. Dla przykładu Assassin’s Creed: Origins broniło się przez ponad 3 miesiące, ale warto dodać, że w tym przypadku Ubisoft zastosował dodatkową warstwę w postaci VMProtect. Wygląda jednak na to, że zapowiedzi, jakoby Denuvo 5.0 miało być równie ciężkie do złamania jak Denuvo 4.8, były nieco na wyrost.

Final Fantasy XII: The Zodiac Age może nie jest wybitnie pożądanym tytułem, ale zapewne wkrótce na torrentach pojawiają się kolejne produkcje korzystające z Denuvo 5.0

Oczywiście jak na razie udało się scrackować zaledwie jedną grę korzystającą z najnowszej wersji tego zabezpieczenia antypirackiego i dla przykładu Dragon Ball FighterZ, które także korzysta z Denuvo 5.0, wciąż nie trafiło jeszcze na pirackie serwisy, ale spodziewać można się, że wkrótce ulegnie to zmianie. Wiadomo także, że technologia ta wykorzystywana ma być w Far Cry 5, ale być może Denuvo zdąży jeszcze dokonać jakichś aktualizacji, by zdążyć z implementacją nowszej wersji w grze Ubisoftu, która debiutuje na rynku za nieco ponad miesiąc. Trzeba przyznać, że o ile pierwsze wersje Denuvo potrafiły zabezpieczyć gry przed piratami na wiele miesięcy, tak od ponad roku DRM radzi sobie wyraźnie gorzej. Niemniej jednak i tak często pozwala chronić tytuły w najbardziej newralgicznym okresie, czyli zaraz po premierze, kiedy spodziewane jest największe zainteresowanie (a co za tym idzie największa sprzedaż).