Discord czeka duża zmiana w przyszłym tygodniu. Nadchodzą reklamy

Popularna platforma społecznościowa dla graczy Discord nie będzie już jednym z niewielu miejsc w internecie wolnych od reklam. The Wall Street Journal podał, że startup z ponad 200 milionami aktywnych użytkowników miesięcznie planuje zacząć wyświetlać reklamy „w nadchodzącym tygodniu”.

„Płatne promocje pochodzą od twórców gier wideo i będą oferować użytkownikom prezenty za wykonanie zadań w grze, podczas gdy ich znajomi oglądają ich na Discordzie” – precyzuje WSJ, dodając, że platforma planuje zatrudnić kilkunastu handlowców.

The Wall Street Journal podał, że startup z ponad 200 milionami aktywnych użytkowników miesięcznie planuje zacząć wyświetlać reklamy „w nadchodzącym tygodniu”.

Chociaż reklamy są powszechnym zjawiskiem w bezpłatnych usługach, a nawet na niektórych platformach opartych na subskrypcji, takich jak usługi streamingowe, Discord opierał się temu trendowi od momentu powstania w maju 2015 r., czyli prawie dziewięć lat temu.

 

Choć WSJ podał, że reklamy w Discordzie można będzie wyłączyć w ustawieniach użytkownika, nie sprecyzował, czy dotyczy to całej bazy użytkowników, czy tylko subskrybentów. Według starszego wiceprezesa ds. produktu w Discordzie, Petera Sellisa, reklamy będą wyświetlane w lewym dolnym rogu ekranu, a targetowanie będzie oparte na rozgrywce, wieku i lokalizacji użytkownika. Nagrody zostaną przyznane użytkownikom, którzy wykonają reklamowane zadania w grze, gdy ogląda je co najmniej jeden z ich znajomych.

Według Bloomberga sprzedaż Discorda wynosi obecnie 600 milionów dolarów, a startup rozważa tzw. IPO – pierwszą ofertę publiczną na giełdzie – „w pewnym momencie w przyszłości”. Strona internetowa InvestorPlace.com umieściła nawet Discord na swojej liście najbardziej oczekiwanych IPO w 2024 r., nazywając go platformą „przynoszącą zyski” pomimo niedawnych zwolnień 17% pracowników.

Startup zasłynął z odrzucenia oferty Microsoftu w 2021 roku, który oferował w ramach proponowanego przejęcia aż 10 miliardów dolarów. Ostatecznie rozmowy nie przyniosły pozytywnego rezultatu dla Microsoftu i Discord zachował niezależność, przynajmniej na razie.