Sztuczna inteligencja, choć ma swoich zwolenników oraz krytyków jest coraz częściej wykorzystywana przez branżę filmową, która wykreowała nieistniejącą aktorkę wygenerowaną przez AI. Czy taka właśnie czeka nas przyszłość? Tego nie wiadomo, ale Disney nie miałby nic przeciwko, żeby taka właśnie była.
AI nie tylko pomaga nam w codziennych zadaniach, ale również w przyszłości będzie mogła zrewolucjonizować branżę filmową, przy czym raczej nie jest to zmiana oczekiwana przez część społeczeństwa, a w szczególności aktorów, którzy dziś zarabiają krocie na swoich kreacjach, a kiedyś mogliby zostać zastąpieni przez sztuczną inteligencję. Problemu w tym zdaje się nie widzieć Disney. Firma pracuje nad zmianami na swojej platformie streamingowej, których głównym punktem będzie AI.
AI ma być narzędziem do tworzenia filmów na Disney+
Disney+ zamierza wdrożyć nowe funkcje, z czego jedna ma być oparta na sztucznej inteligencji. W trakcie konferencji prasowej, na której omówiono najnowsze wyniki finansowe firmy jej prezes, Bob Iger, zdradził, iż Disney "jest bardzo podekscytowany możliwością wykorzystania AI do stworzenia nowych doświadczeń dla użytkowników Disney+". Z jego słów wynika, że nowe narzędzie pozwoliłoby widzom tworzyć krótkie filmy z pomocą AI, które później byłyby wrzucane na Disney+.
Disney+ chce zapewnić użytkownikom możliwość tworzenia filmów za pomocą AI, które byłyby publikowane w serwisie streamingowym.

Firma widzi w tym rozwiązaniu potencjał, który sprawi, że Disney+ zaangażuje użytkowników. Widzowie mogliby nie tylko oglądać filmy czy seriale, ale również generować treści. Choć CEO Disneya nie ujawnił, jak dokładnie działałoby to w praktyce, należy sobie wyobrazić, że dostaniemy narzędzia AI generujące krótkie filmy w formie klipów, które następnie będą publikowanie w serwisie. Przypomina to wprawdzie TikToka.
Disney+ notuje wzrost subskrypcji i pomysły na rozwój
Tymczasem w ostatnich miesiącach Disney+ zanotował przyrost liczby subskrybentów i to pomimo wzrostu cen. Platforma zdołała pozyskać 1,5 miliona nowych użytkowników w Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie i obecnie w Ameryce Północnej posiada 59,3 mln abonentów.
Warto wspomnieć, że plany Disney+ wykraczają poza filmy i seriale, czego dowodem jest współpraca z Epic Games, w ramach której przygotowane zostaną "funkcje przypominające gry". Nie jest to nowe podejście, bo największy konkurent Disney+, Netflix od dawna próbuje integrować gry ze swoją usługą.
Innym pomysłem zarządu jest postawienie na działalność sprzedażową. Platforma wedle wizji jej szefa mogłaby wspierać wizyty w parkach rozrywki Disneya, a nawet pomóc organizować rejsy statkami wycieczkowymi czy rezerwować pokój w hotelach.
Takie usługi raczej nie zdobędą wielkiego grona odbiorców, ponieważ Disney+ to jednak platforma, na której chcemy coś obejrzeć, a nie rezerwować pokój w hotelu.
Chatboty z postaciami Disneya znikają
Z jednej strony Disney jest otwarty na sztuczną inteligencję, z drugiej tłumi chatboty wykorzystujące postacie z jego bajek. W październiku Character.AI otrzymało oficjalne wezwanie w tej sprawie z ostrzeżeniem o konsekwencjach związanych z łamaniem praw autorskich. Character.AI pozwala użytkownikom tworzyć chatboty oparte na różnych postaciach i interakcję z nimi. Oczywiście platforma spełniła żądanie giganta i skasowała te postacie.
Samo Character.AI od początku budzi kontrowersje, w przeszłości startup został oskarżony przez rodzinę 14-letniego Sewella Setzera III o przyczynienie się do samobójstwa chłopca, który uzależnił się od rozmów z chatbotami.
To nie pierwszy raz gdy Disney walczy z AI. Warto przypomnieć o pozwie przeciwko Midjourney, twórcy generatora obrazów AI, który według Disneya nielegalnie wykorzystywał postacie z filmów takich jak "Auta", "Toy Story", czy "Avengers".
Próby wykorzystania AI na platformie Disney+ mogą być dopiero początkiem szerszego planu, który zakłada, że w przyszłości nawet pełnoprawne filmy zostaną w całości stworzone przez AI, czego boją się artyści oraz twórcy. Zresztą sztuczna inteligencja już teraz generuje cyfrowe repliki głosów aktorów. Jest to temat kontrowersyjny, budzący obawy między innymi o szerzenie dezinformacji z wykorzystaniem wizerunku znanych osób, co w sumie już się dzieje poprzez deepafake, ale także o prawa do wizerunku i wynagrodzenia aktorskie.
Aktorzy tworzą cyfrowe kopie swoich głosów
Coraz więcej artystów żąda opłat za wykorzystanie ich głosu czy wizerunku. Jeden ze startupów twierdzi natomiast, że znalazł sposób na legalne licencjonowanie głosów. Chodzi o firmę ElevenLabs, z którą współpracują tacy aktorzy jak Matthew McConaughey i Michael Caine.
Dzięki tej współpracy obaj aktorzy mogą udostępniać swoje głosy w wirtualnych wersjach, co pozwala im na tworzenie nowych treści w sposób kontrolowany, a jednocześnie daje twórcom i firmom dostęp do tych głosów w sposób legalny i etyczny.
McConaughey, który zainwestował w firmę ElevenLabs, rozpoczął współpracę z nimi jeszcze w 2022 roku. Teraz używa ich technologii, by stworzyć hiszpańskojęzyczną wersję swojego newslettera "Lyrics of Livin'", czytaną jego własnym głosem. Inwestycja ta pokazuje rosnące zainteresowanie treściami w różnych językach oraz potencjał sztucznej inteligencji do dotarcia do nowych odbiorców.
Aktorka stworzona przez sztuczną inteligencję przyszłością branży?
Jakiś czas temu pisaliśmy o Tilly Norwood, aktorce wygenerowanej w całości przez AI. Za jej stworzenie odpowiada producentka Eline Van der Velden, która upatruje w tym przyszłości branży filmowej. Mimo iż dziewczyna wygląda realistycznie, to projekt spotkał się z krytyką amerykańskiego związku aktorów SAG-AFTRA, który uznał pomysł za zagrożenie dla ludzkiej kreatywności.
Zdaniem Van der Velden ludzie mniej są zainteresowani obsadą aktorską a historią, natomiast AI pozwoli obniżyć koszty produkcji aż o 90%, zachowując przy tym kreatywność i jakość.
Ciężko nie odnieść wrażenia, że Norwood jest po prostu sztuczna, pozbawiona emocji i ducha. Krytycy dodają, iż jej życiorys stworzono na podstawie prac żywych aktorów i to bez ich zgody.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Disney pozwoli widzom tworzyć własne filmy za pomocą AI. Zaraz to wszystko padnie...