Doniesienia na temat specyfikacji nowych Xboxów są obiecujące

Doniesienia na temat specyfikacji nowych Xboxów są obiecujące

Ostatnio dowiedzieliśmy się, że Microsoft wciąż ma w planach dwa next-geny z rodziny Xbox, czyli słabszą konsolę o nazwie kodowej Lockhart i high-endowy model określany jako Anaconda. Co prawda wciąż nie wiadomo jak oba urządzenia będą wyglądały, ani nawet jaka będzie ich oficjalna nazwa w momencie debiutu pod koniec przyszłego roku, ale za sprawą portalu Windows Central poznaliśmy specyfikację w jaką celować ma gigant z Redmond w przypadku obu urządzeń. Informacje te pochodzić mają z kilku źródeł, ale jak zawsze warto podchodzić do nich z dystansem, tym bardziej, że plany producenta wciąż mogą jeszcze nieco ulec zmianie. Wygląda jednak na to, że tym razem Microsoft nie chce popełnić błędu z obecnej generacji, kiedy to Xbox One nie dosyć, że był droższy na starcie od konkurenta, to na dodatek był jeszcze od niego słabszy pod względem wydajności. Tym razem to nowy Xbox, a przynajmniej wariant Anaconda, ma być górą.

Poznaliśmy specyfikację w jaką celować ma gigant z Redmond w przypadku nowych Xboxów, znanych pod nazwami kodowymi Anaconda i Lockhart.

Jak wynika z nieoficjalnych doniesień, Microsoft celuje z Anacondą w moc obliczeniową na poziomie 12 teraflopsów (TF) i dla porównania w przypadku Xboxa One X ta wynosi 6 TF, a Xbox One S tylko 1,4 TF. Lockhart z kolei oferować ma ok. 4 TF, co jest o tyle dziwne, że oznaczać może, że next-gen będzie słabszy od konsoli poprzedniej generacji, ale podobno producent celuje z tym sprzętem w inny segment i chce dostarczyć najtańszego next-gena na rynku. Trzeba przy tym pamiętać, że choć teraflopsy tak chętnie przywoływane są we wszelkich porównaniach (w tym kart graficznych), to jednak nie są ostatecznym wyznacznikiem wydajności sprzętu i jego możliwości. Microsoft ma przecież w zanadrzu cały szereg własnych technologii, które zamierza wykorzystać w nowych konsolach. Dla przykładu, producent potwierdził już obecność ray tracingu, który odgrywać ma kluczową rolę w nowych konsolach i choćby w tym zakresie Lockhart będzie mieć przewagę nad Xbox One X.   

Zarówno Lockhart, jak i Anaconda wyposażone mają być w ośmiordzeniowe procesory (Zen 2) taktowane zegarem 3,5 GHz, choć ten drugi sprzęt celować ma w nieco wyższą wartość na rdzeń. Prócz wyraźnego wzrostu taktowania względem obecnej generacji, doczekamy się tu także dużej poprawy w cachingu, zupełnie nowej architektury i licznych optymalizacji, co sprawić ma, że Anaconda oferować będzie 4 do 5 lepsze osiągi niż Xbox One X. Co więcej, ta wersja nowego Xboxa gwarantować ma 13 GB RAM na gry i 3 GB na OS, łącznie oferując 16 GB. Xbox One X dla porównania posiada maksymalnie 9 GB na gry, co zależne jest od tego, co w danym czasie robi OS. Poza tym, Microsoft wspomniał, że SSD może być wykorzystywany jako wirtualny RAM.

Jeśli jesteśmy już przy dysku, ten drastycznie przyspieszy czasy wczytywania, czasem całkowicie eliminując loadingi. Podobno gry, które dotychczas wczytywały się minutę, teraz potrzebować będą sekundy, a wykorzystanie streamingu Project XCloud pozwolić ma natychmiast uruchomić grę, kiedy ta pobiera się w tle na nasz dysk. Next-geny mają nowiem w dużej mierze skupić się na oszczędzaniu naszego czasu. Co więcej, podobnie jak w przypadku Xboxa One X, gry z odblokowanym klatkażem i dynamiczną rozdzielczością będą działać lepiej na Scarlett, robiąc użytek z nowego hardware’u. O ile więc np. Monster Hunter World ma problem, by utrzymać stałe 60 kl./s na One X, tak nie powinno być z tym kłopotów w przypadku next-gena. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak tylko wyczekiwać oficjalnych zapowiedzi ze strony Microsoftu.  

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Doniesienia na temat specyfikacji nowych Xboxów są obiecujące

 0