Ferroelectric Memory Co. (FMC) i Neumonda łączą siły i celem tej współpracy jest stworzenie nowatorskiej pamięci DRAM+ opartej na tlenku hafnu (HfO₂) - technologii, która może zrewolucjonizować sposób, w jaki przechowujemy dane.
Co istotne, mówimy tu o Niemieckich firmach planujących produkcję pamięci DRAM+ u naszych Zachodnich sąsiadów, co może sprawić, że Europa w końcu stanie jest istotnym miejscem z punktu widzenia produkcji półprzewodników. Warto przypomnieć, że jeszcze kilkanaście lat temu firmy takie jak Infineon czy Qimonda odgrywały znaczącą rolę w produkcji pamięci DRAM w Niemczech. Jednak ze względu na rosnące koszty i niskie marże, rynek ten stopniowo przenosił się do Azji. Dziś, dzięki współpracy FMC i Neumondy, Europa ma szansę ponownie stać się ważnym graczem w dziedzinie zaawansowanych pamięci.
DRAM+ może sprawić, że Europa w końcu stanie jest istotnym miejscem z punktu widzenia produkcji półprzewodników.
DRAM+, czyli DRAM niczym SSD
Nowe rozwiązanie FMC opiera się na ferrolektrycznym tlenku hafnu, który zastępuje tradycyjny kondensator w strukturze DRAM. Dzięki temu pamięć nie traci danych po odłączeniu zasilania, zachowując jednocześnie wysoką wydajność klasycznego DRAM-u. To innowacyjne połączenie cechuje się nie tylko efektywnością energetyczną, ale też odpornością na utratę danych – idealnie wpisując się w potrzeby nowoczesnych aplikacji, takich jak sztuczna inteligencja, motoryzacja, elektronika konsumencka czy technologie medyczne.
„FMC powstało, by wykorzystać przełomowe właściwości ferrolektryczne HfO₂ w pamięciach półprzewodnikowych. Dzięki naszej technologii DRAM staje się energooszczędną, nieulotną pamięcią, bez utraty wydajności” — podkreśla Thomas Rueckes, CEO FMC.
Od PZT do HfO₂
Wcześniejsze wersje FeRAM, wykorzystujące związki takie jak PZT (tytanian cyrkonianu ołowiu), były ograniczone do pojemności rzędu kilku megabajtów i trudne do integracji z nowoczesnymi procesami CMOS. Tlenek hafnu rozwiązuje te problemy – jest zgodny z istniejącą infrastrukturą produkcyjną, dobrze się skaluje poniżej 10 nm i pozwala osiągnąć pojemności sięgające nawet gigabajtów. To sprawia, że DRAM+ ma potencjał zbliżyć się funkcjonalnie do klasycznej pamięci DRAM, jednocześnie oferując nieulotność.
Neumonda - kluczowy partner w testowaniu
Neumonda wnosi do współpracy swoje unikalne platformy testowe: Rhinoe, Octopus i Raptor, które oferują niskokosztowe i energooszczędne testowanie pamięci. Dzięki zaawansowanej analizie, niemożliwej do uzyskania przy pomocy tradycyjnych narzędzi, FMC zyskuje nie tylko wsparcie w rozwoju swoich produktów, ale też możliwość szybszego wprowadzenia ich na rynek.
„Nasze platformy testowe dojrzewają, a produkty FMC są doskonałym środowiskiem do ich dalszego rozwoju. Dla mnie osobiście to krok w stronę przywrócenia pamięci półprzewodnikowych do Europy” - mówi Peter Poechmueller, CEO Neumondy.
Nowa era dla europejskich półprzewodników
Wspólna inicjatywa FMC i Neumondy to nie tylko wprowadzenie nowego produktu. To również ważny krok w kierunku odbudowy europejskiego ekosystemu projektowania i testowania zaawansowanych pamięci. W czasach globalnych napięć i zaburzeń łańcuchów dostaw, strategiczna niezależność technologiczna nabiera nowego znaczenia, a DRAM+ z HfO₂ może odegrać kluczową rolę w tej transformacji.

Pokaż / Dodaj komentarze do: DRAM+ niczym SSD? Niemcy mogą zmienić zasady gry na rynku pamięci