TeamGroup pochwaliło się niedawno dyskiem jak dla szpiega, jednak to raczej w komedii niż poważnym dreszczowcu,. Najnowszy T-Create Expert P35S to niewielki zewnętrzny dysk SSD USB, wyposażony w przycisk uruchamiający proces niszczenia danych i trwałego uszkodzenia urządzenia. Zaprojektowano go z myślą o sytuacjach, w których liczy się natychmiastowe pozbawienie nośnika jakichkolwiek informacji, z tym, że to natychmiastowe... to tak nie do końca.
Najważniejszym elementem P35S jest przełącznik odpowiedzialny za uruchomienie procedury niszczenia. Konstrukcyjnie rozwiązano to tak, aby przypadkowe dotknięcie nie wywoływało nieodwracalnej reakcji. Procedura wymaga wykonania dwóch ruchów: najpierw przesunięcia przełącznika tak, aby odsłonił czerwony pasek ostrzegawczy, a następnie wciśnięcia go w dół. Po aktywacji urządzenie przechodzi w stan trwałej awarii.
TeamGroup opisuje cały proces jako „podwójny tryb niszczenia danych”. Z materiałów prasowych można wywnioskować, że jednocześnie usuwane jest oprogramowanie oraz inicjowane jest fizyczne uszkodzenie układów pamięci. Firma określa to jako „niszczenie układów jednym kliknięciem” i podkreśla, że po takim działaniu nie pozostają żadne ślady danych. Wraz z aktywacją procedury znika też możliwość skorzystania z gwarancji.
Zaskakujące ograniczenie technologiczne
Jeśli w wyobraźni widzicie już ten dysk w akcji, w kieszeni szpiega, który aktywuje proces samozniszczenia na chwllę przez złapaniem przez obcy wywiad, to niestety, muszę Was zmartwić. Producent zdecydował się na najbardziej absurdalną opcję, jaką mógł wymyśleć. Aby dokonać samoznozniszczenia, dysk musi być podłączony do komputera z systemem Windows lub macOS. Mało tego, oprócz samozniszczenia, nie oferuje żadnej innej ochrony przed niepowołanymn dostępem, jak choćby najprostszego szyfrowania.
"Czekajcie z zatrzymaniem, muszę podłączyć dysk do komputera, bo inaczej się nie zniszczy".
TeamGroup nie precyzuje, dlaczego podłączenie do komputera jest to konieczne, mało tego, sam producent zaznacza nawet, że niektóre konfiguracje mogś spowolnić operację.
P35S w teorii i praktyce
TeamGroup promuje urządzenie jako narzędzie do natychmiastowego kasowania danych w sytuacjach kryzysowych. Interpretacja marketingowej papki pozostaje jednak w rękach użytkownika. Producent nie wskazuje jednoznacznych zastosowań. W materiałach prasowych pojawiają się odniesienia do zabezpieczania poufnych informacji, lecz nie precyzuje się, komu taki produkt może faktycznie służyć i w jakim scenariuszu miałby okazać się niezbędny.
Dysk nie oferuje innych metod ochrony danych. Nie ma wbudowanego szyfrowania sprzętowego, systemu weryfikacji biometrycznej ani numerycznej klawiatury, które bywają standardem w nośnikach przeznaczonych do zadań wymagających wyższego poziomu bezpieczeństwa. Jego przeznaczenie skupia się wyłącznie na błyskawicznym unicestwieniu danych, pod warunkiem że użytkownik zdąży wykonać odpowiednią procedurę. Ma to sens? Jak dla mnie żadnego.
Jeśli mimo wszystko jesteście zainteresowani tym urządzeniem, to możecie zapoznać się z jego specyfikacją, choć cen nie ujawniono.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Dysk SSD z mechanizmem samozniszczenia? Ten gadżet kompletnie nie ma sensu