EA Sports użyło wizerunku Zlatana Ibrahimovica bez jego zgody?

Zlatan Ibrahimović – profesjonalny piłkarz i były już reprezentant Szwecji – napisał na swoim koncie na Twitterze wpis, który wywołał niemałe poruszenie tak w świecie sportu, jak i gier. Zawodnik zarzuca w nim firmie EA Sports, że bezprawnie wykorzystuje jego imię, nazwisko i wizerunek. Szwed jest zdania, że nigdy nie dał jej odpowiedniej zgody i tym samym domaga się śledztwa w tej sprawie. Chodzi oczywiście o gry z serii FIFA. Co więcej, Ibrahimović przekonuje, że proceder ten trwa od wielu lat. To o tyle ciekawe, że sam w 2017 roku udzielił wywiadu EA Sports po tym, jak został wybrany zawodnikiem miesiąca i wtedy nie miał podobnych obiekcji do twórców najpopularniejszej gry piłkarskiej na świecie. Firma, póki co, nie ustosunkowała się do tych zarzutów, więc na ten moment możemy jedynie spekulować co do ich zasadności.

Zlatan Ibrahimović zarzucił EA Sports, że od lat bezprawnie wykorzystują jego wizerunek w grach z serii FIFA.

To oczywiście tylko spekulacje, ale jest wiele prawdopodobnych wyjaśnień tej sytuacji. Z jednej strony prawa do wizerunku piłkarza mogły zostać przekazane przez jego aktualny klub, czyli A.C. Milan. Być może zapis o możliwości dysponowania nimi znajduje się w jego kontrakcie i sam zawodnik nie zdaje sobie z tego sprawy (natomiast powinni o tym wiedzieć jego menadżerowie) i stąd całe nieporozumienie. Inna możliwość jest taka, że piłkarz sam kilka lat temu przekazał EA Sports prawa do wykorzystania swojego wizerunku i umowa wciąż może obowiązywać. Sytuacja, w której twórcy tak popularnej gry wykorzystują jego imię, nazwisko i wygląd całkowicie bezprawnie jest bardzo mało prawdopodobna. Podejrzewam, że EA Sports dysponuje całym zespołem prawników, który doskonale dba o wszystkie aspekty prawne swoich produkcji.

Oczywiście nie możemy wykluczyć, że Zlatan Ibrahimović ma rację, aczkolwiek jest to mało prawdopodobne. Szwed co prawda znany jest z ogromnego ego i uwielbienia dla samego siebie, ale z walki z EA Sports prawdopodobnie nie wyniknie nic dobrego, przynajmniej nie w sytuacji, gdy nie ma racji. Zresztą obecność w najpopularniejszej grze piłkarskiej można traktować jako pewnego rodzaju wyróżnik, oczywiście o ile wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Prawdopodobnie sytuacja w najbliższej przyszłości zostanie dokładnie wyjaśniona. Nie spodziewam się, aby ostatecznie trafiła do sądu. Na ten moment nic też nie wskazuje na to, aby Szwed miał zniknąć z FIFY 21.