EA: w ciągu 10 lat konsole zostaną wyparte przez granie w chmurze

Podczas gdy Sony oraz Microsoft myślami są już przy kolejnej generacji konsol, grupa osób widzących perspektywę tych urządzeń w niezbyt różowych barwach zdaje się powiększać. Dołączyć do niej postanowił Matt Bilbey, wiceprezes ds. rozwoju strategicznego Electronic Arts. W wywiadzie udzielonym GamesIndustry.biz stwierdził on, że przyszłość gier wideo należy do streamingu, czyli czegoś na wzór popularnych obecnie serwisów z filmami. Oczywiście w tym przypadku główną przeszkodę w popularyzacji growego VOD wciąż stanowi wolna prędkość obecnego na wielu terenach internetu. Warunkiem, aby móc dogodnie uczestniczyć w tego typu rozgrywce jest posiadanie odpowiedniego łącza. Mimo wszystko Bilbey zalicza się do grona optymistów i uważa, że ów kłopot powinien zniknąć w przeciągu dwóch-trzech lat.

Według przedstawiciela EA konsole w przyszłości zostaną wyparte przez technologię grania w chmurze.

Czy ewentualna popularność streamingu gier oznacza koniec konsol w obecnym wydaniu? Nie do końca bowiem przedstawiciel EA uważa, że za pięć lat ludzie dalej będą posiadać te urządzenia, ale z sentymentu, a nie konieczności. Natomiast w ciągu dziesięciu lat odnajdą pociechę w kompletnie innym sprzęcie. Warto nadmienić, że swego czasu próbowano rozwijać granie w chmurze, lecz przez przytoczone problemy z siecią usługa straciła na popularności i zrobiło się o niej kompletnie cicho pomimo. Elektronicy pracują jednak nad zaimplementowaniem odpowiednich rozwiązań, które pomogą wyeliminować wszelkie lagi występujące w trakcie zabawy. Co więcej, zamierzają zrobić wszystko, żeby dotrzymać danego słowa.

W związku z tym korporacja planuje inwestować także bezpośrednio w rozwój growego streamingu. Sprzymierzeńcami mają okazać się nowoczesne, inteligentne telewizory smart, na których obecny będzie program pokroju Origin Access. Wówczas zagralibyśmy bezpośrednio z TV zaś wykorzystywanie PlayStation lub Xboxa straciłoby większy sens. Chociaż z drugiej strony Matt Bilbey wyobraża sobie te urządzenia wbudowane bezpośrednio do telewizora. Bez wątpienia, wspomniana technologia chmury jeśli chodzi o branżę wirtualnej rozrywki zyskuje na coraz większym znaczeniu. Jakiś czas temu w zbliżonym tonie wypowiadał się także prezes Ubisoftu. Nie bez znaczenia fundamentalną rolę odgrywają tutaj także pieniądze, ponieważ za możliwość grania w chmurze zapewne należałoby uiszczać stosowny abonament.