Google Stadia od samego początku było mocno kontrowersyjnym pomysłem. Do tego wszystkiego należy doliczyć ogłoszenie, że zamówienia przedpremierowe nie pojawią się na czas , skąpe 12 tytułów, które miały zostać udostępnione na premierę , a także różne dziwne ograniczenia. Gdy Stadia wreszcie została upubliczniona, zaczęto gromadzić dane i według jednego z ekspertów branży, wyniki Stadii na rynku są uważane za "gigantyczną wtopę". Jason Schreier, redaktor w Kotaku i informator z branży, ujawnił ten fakt, mówiąc: "Google Stadia jest dziś dostępna i już wygląda to na gigantyczną wtopę. Słyszałem od jednej z zaangażowanych osób, że zamówienia przedpremierowe były poniżej oczekiwań. Pytanie brzmi: czy w końcu przestaną próbować sprzedawać gry i przejdą na model subskrypcji? A może po prostu pozwolić temu umrzeć"? Przypominamy, że to nie pierwsze branżowe podejrzenia, że Google skasuje usługę. Obawy te podzielają również deweloperzy gier.
Google Stadia skończy się zanim na dobre się zacznie? Osoby z branży twierdzą, że albo usługa przejdzie na model subskrypcji, albo czeka ją śmierć.
Wiadomość, że zamówienia przedpremierowe były poniżej oczekiwań, jest interesująca, zwłaszcza ze względu na rzekomo wyprzedaną edycję Founders Edition. Chociaż Stadia w wersji podstawowej zostanie wydana dopiero w przyszłym roku, wydaje się, że Google wyznaczyło wyższe oczekiwania co do kondycji Stadia Pro. Wszystkie kontrowersje zapewne przyczyniły się do tej porażki, a klienci najzwyczajniej wolą w takiej sytuacji poczekać co z tego wszystkiego wyniknie, zamiast rzucać się w owczym pędzie w pogoni za nowościami. Wiemy przecież, że Google znane jest z zamykania projektów, które nie spełniają oczekiwań , nie chcąc czekać na swoją długoterminowe korzyści. Potwierdza to Schreier, który twierdzi, że aby przetrwać, Google Stadia musi przejść na model oparty na subskrypcji.
W związku z informacją o porażce Stadia, Google z pewnością musi poczynić kolejne starania, aby zachęcić potencjalnych klientów do zapłaty 119 funtów za Premiere Stadia. Firma rozszerzyła już swoją ofertę startową z 12 do 22 tytułów i podarowała subskrybentom Pro dwie bezpłatne gry zamiast wcześniej ogłoszonego pojedynczego tytułu. Wygląda jednak na to, że nie wystarczyło to do zmiany postrzegania produktu, nawet bez tych najnowszych rewelacji. Przed nami jeszcze premiera Stadia Base i Google będzie musiało się mocno postarać, by zachęcić kolejnych graczy do swojej propozycji.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Ekspert branżowy twierdzi, że Google Stadia to gigantyczna wtopa